Czy wrocławski stadion zdał pierwszy egzamin?

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W sobotę wrocławski stadion przeszedł pierwszy bardzo poważny tekst. Na obiekcie na gali bokserskiej pojawiło się ponad 40 tysięcy widzów. Większość osób z areny Euro 2012 wychodziła zadowolona, choć i zmartwiona tym, że Tomasz Adamek przegrał swoją walkę.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę we Wrocławiu odbyła się gala bokserska, której głównym punktem było starcie Witalija Kliczko z Tomaszem Adamkiem o mistrzostwo świata wagi ciężkiej w federacji WBC. Przed walką wieczoru na ringu pojawiło się kilku innych bokserów. Swoją potyczkę wygrał między innymi Mateusz Masternak. - Takich emocji nie da się opisać. Po prostu trzeba przyjść tu na stadion i to przeżyć. Przed taką publicznością jeszcze nie boksowałem. Bardzo się cieszę, że miałem możliwość wziąć udział w tak dużym przedsięwzięciu. Nie zapomnę tego do końca życia - mówił po swojej walce "Master".

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że gala bokserska może być zagrożona, a stadion nie zostanie wybudowany. Mimo iż obiekt nie jest do końca ukończony to gala się odbyła. Najpierw jednak na nowym stadionie odbyły się dni otwarte, na które zaproszono 10 tysięcy wrocławian. Wtedy to na obiekcie zaprezentowali się piłkarze Śląska Wrocław. - Chcieliśmy pokazać wrocławianom, że ten stadion już jest. Jeszcze trochę musimy tu pozamiatać, ale stadion już jest - mówił prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz. Wtedy nie było jeszcze decyzji odnośnie tego, czy walka będzie mogła się odbyć. Ostatecznie taka się pojawiła i nic już zagrażało temu wielkiemu wydarzeniu.

W sobotę na stadionie pojawiło się ponad 40 widzów. Samych biletów sprzedano 43 tysiące. Tomaszowi Adamkowi, mimo dopingu publiczności, nie udało się pokonać Ukraińca. Po zakończeniu walki obydwaj pięściarze dziękowali publiczności. - Dziękuję wszystkim, którzy przyszli na galę, którzy oglądali mnie na stadionie i w telewizji. Zawiodłem, miałem wygrać, a przegrałem. Sport uczy wygrywać i przegrywać - powiedział Adamek. - Dziękuję bardzo wszystkim, którzy przyszli na stadion, którzy oglądali walkę w telewizji. Dziękuję za wsparcie. Bardzo kocham to miasto, jest piękne. Chciałbym tu przyjechać za rok. Potrzebujemy wolontariuszy w Polsce i na Ukrainie na to wspaniałe wydarzenie, które czeka nas w przyszłym roku. Sport potrafi zmieniać świat. Jestem pewny, że Euro 2012 może zmienić Polskę i Ukrainę. W związku z tym potrzebujemy wsparcia wolontariuszy - powiedział mistrz świata.

Publiczności na stadionie szczególnie dziękował Władimir Kliczko, brat Witalija. - Publiczność wspierała swojego zawodnika Tomasza Adamka, ale także wspierali i oklaskiwali po zwycięstwie Witalija. To coś wyjątkowego i mam dla nich wielki szacunek. Chcę podziękować wszystkim polskim kibicom. Potrafili zaakceptować porażkę swojego rodaka. Zachowali szacunek dla tego, który wygrał walkę - podkreślił mistrz świata federacji WBA, WBO, IBF oraz IBO.

Tyle pięściarze, a co o samej imprezie sądzili kibice? Dojazd na stadion nie był problemem, bo bardzo dobrze funkcjonowała komunikacja miejska. Nawet długo po zakończeniu ostatniej walki można było zdążyć na tramwaj do centrum miasta. Fani na obiekcie zaczęli się pojawiać już długo przed walką Adamka z Kliczko. Trzeba przyznać, że od środka arena Euro2012 wyglądała imponująco. Widać, że w środku stadionu wykonano ogrom pracy, aby zdążyć na czas. - Stadion jest imponujący, robi wrażenie, ale jak na razie jest źle oznakowany. Widoczność chyba z każdego miejsca jest jednak świetna. Jest jednak bardzo stromo i są niskie barierki przed siedzeniami, nie wiem jak to będzie dla kibiców na meczach, ale może być groźnie - mówiła w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Roksana, która po raz pierwszy miała okazję pojawić się na tak dużym obiekcie. Na razie jednak na stadionie nie wszystko funkcjonuje. Nie działały na przykład windy, a dla niektórych wchodzenie po schodach było uciążliwe. Kibice narzekali też, że początkowo na stadionie nie działały toalety. Dla innych zaskoczeniem było też to, że aby dokonać zakupu w punktach cateringowych pieniądze najpierw trzeba było wymienić na specjalne żetony. Kolejni narzekali też na to, że telefony komórkowe gubiły zasięg. Teren dookoła stadionu to już jednak zupełnie inna bajka. Tam prace cały czas trwają, dużo rzeczy jeszcze nie jest ukończonych. Także samo zaplecze stadionu jest jeszcze w stanie surowym. Ogólnie rzecz mówiąc obiekt od środka robi spore wrażenie, z zewnątrz już nie. Trzeba jednak zauważyć i podkreślić, że wszystkie prace wokoło stadionu nie zostały jeszcze ukończone.

Kolejną imprezą na stadionie będzie koncert George Michaela. Już podczas tego wydarzenia na obiekcie i jego okolicach powinny być widoczne kolejne postępy. 1 października na stadionie odbędą się natomiast pokazy amerykańskich półciężarówek, Monster Jam. Wiadomo już natomiast, że na nowym stadionie na razie nie zagrają piłkarze Śląska Wrocław. Początkowo planowano, aby zawodnicy pojawili się tam przy okazji meczu z Lechem Poznań 23 września o godzinie 20.30. Ta potyczką odbędzie się natomiast na starym obiekcie przy ulicy Oporowskiej.

Arena przy ulicy Śląskiej z dnia na dzień powinna prezentować się coraz lepiej. Jak na razie nie wykryto na niej żadnych niedoróbek, tak jak to było na innych stadionach. Gdy teren dookoła stadionu zostanie uprzątnięty, gdy surowe wnętrza zostaną wykończone to wrocławianie na pewno będą mogli być dumni ze swojego stadionu, a kibice podczas Euro2012 będą zadowoleni. Już po walce Kliczki z Adamkiem fani opuszczający byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli w sobotę. Sam Witalij Kliczko dość uszczypliwie powiedział jednak prezydentowi Wrocławia, że piękny stadion już ma, ale w mieście musi postawić więcej hoteli, bo kibice podczas Euro2012 nie będą mieli gdzie spać.

Nowy stadion we Wrocławiu /fot. Artur Długosz

Stadion we Wrocławiu podczas gali bokserskiej:

Wejście Adamka i Kliczki na ring:

Hymn Polski przed walką Kliczko - Adamek:

Źródło artykułu: