Wyspiarskie naj w historycznym sezonie
Subiektywnym rankingiem "naj Floty" jeszcze raz powracamy do historycznego sezonu wyspiarzy na zapleczu ekstraklasy. Świnoujska brygada pod dowództwem Petra Nemca wywalczyła podium ligi, dostarczając swoim fanom sporo radości, wzruszeń i rozczarowań. Który z meczów wywołał najwięcej emocji, kto ustrzelił najpiękniejszą bramkę, a czyje trafienie natchnęło czeskiego trenera do radosnych skoków?
Sebastian Szczytkowski
Najskuteczniejszy golleador
Dwadzieścia razy mógł zaprezentować efektowną radość ze zdobyczy bramkowej Charles Nwaogu. Dorodny bilans bramkowy pozwolił Nigeryjczykowi założyć na głowę symboliczną koronę króla strzelców ligi, a jego nazwisko znalazło się na ustach piłkarskiej Polski. Znalazło się z pewnością również w notesach menedżerów wielu klubów, dlatego ulubieniec świnoujścian może niedługo opuścić nadmorski kurort.
Największy pechowiec
Przemysława Rygielskiego można określić nie tylko największym pechowcem, ale również największym nieobecnym sporej części sezonu. W kuluarach szeptano nawet o możliwym końcu kariery trapionego kontuzjami obrońcy. Obok urazów, Rygielskiego nękały również problemy osobiste. Z niepotwierdzonych informacji wiemy jednak, że popularny "Rygi" zostaje w Świnoujściu, aby cieszyć swoją grą mieszkańców miasta w przyszłym sezonie.
Najlepsze 90 minut
Choć wyspiarze zaprezentowali się wybornie w zamykającej sezon konfrontacji z ŁKS-em Łódź, to w naszym rankingu wracamy pamięcią do jesiennej wiktorii nad ówczesnym Górnikiem Łęczna. Skąpane we wrześniowym słońcu Świnoujście obejrzało niemal bajeczną partię w wykonaniu podopiecznych Petra Nemca. Wynik 4:1, a obok bramek również ogrom składnych i szybkich akcji. Spotkanie okrzyknięto popisową partią Floty.
Najsłabsze 90 minut
Rewelacyjni wyspiarze zyskali w minionym sezonie jeszcze jeden, mniej chlubny przydomek - Janosika. Wszystko za sprawą punktów rozdawanych niżej notowanym rywalom na własnym stadionie. Komplet oczek w Świnoujściu pomógł chociażby Dolcanowi Ząbki, który rzutem na taśmę wywalczył utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Świnoujścianie polegli w fatalnym stylu i na ich usprawiedliwienie nie można zaliczyć nawet utraty gola dopiero w doliczonym czasie gry.
Gol najwyższej urody
Lobem nieprzypadkowej urody, ponad nieprzypadkowym bramkarzem popisał się w Łęcznej Ensar Arifović. Przerzucenie piłki nad byłym golkiperem Floty - Sergiuszem Prusakiem dało wyspiarzom zwycięstwo, a bramce Bośniaka miano najpiękniejszej w sezonie.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.