Adrian Woźniczka: Jesteśmy wkurzeni
W weekend ŁKS przegrał z Górnikiem Zabrze aż 1:4 i wypadł z rywalizacji o awans. Łodzianom nie udało się zrehabilitować i w środę zanotowali kolejną porażkę - tym razem w Łęcznej, choć fenomenalnie bronił Bogusław Wyparło.
Paweł Patyra
W przypadku zwycięstwa na Lubelszczyźnie ŁKS mógł przybliżyć się do zajmującej trzecie miejsce w tabeli Sandecji Nowy Sącz na punkt. - Jesteśmy wkurzeni, bo wiedzieliśmy, że Sandecja się potknęła - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl nie ukrywa Adrian Woźniczka.
Na dwie kolejki przed końcem sezonu łodzianie tracą do beniaminka cztery punkty, ale wciąż wierzą w siebie. Na finiszu zmierzą się z najsłabszymi drużynami I ligi - Stalą Stalowa Wola i Motorem Lublin, a ostatnio Sandecja ma kłopoty z zwyciężaniem. 28-letni piłkarz liczy, że może powtórzyć się zamieszanie z licencjami i tym razem to ŁKS będzie beneficjentem. - Dopóki piłka w grze trzeba walczyć o podium. Historia z nami pokazała, że różnie to może być z tymi drużynami, które awansują - uważa były gracz Polonii Warszawa.