Sprawa budowy nowego stadionu Górnika - Allianz Polska wierzy władzom miasta

Budowa nowego stadionu Górnika była tematem przewodnim poniedziałkowej sesji Rady Miasta Zabrze na której pojawili się prezes zabrzańskiego klubu Łukasz Mazur i przewodniczący Rady Nadzorczej Górnika z ramienia Allianz Polska Michael Mueller. Według pierwotnych zapowiedzi nowy obiekt przy Roosevelta miał powstać do 2012 roku. Już teraz wiadomo jednak, że to termin niewykonalny. Mimo to niemieckie Towarzystwo Ubezpieczeniowe będące właścicielem Górnika wierzy, że projekt ten zakończy się sukcesem.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Kiedy w maju 2007 roku Allianz Polska przejmował pakiet kontrolny akcji Górnika Zabrze wiadome było jak rozłożą się role. Potentat na światowym rynku ubezpieczeń miał zbudować przy Roosevelta silną drużynę, a władze miasta podjęły się ambitnego zadania - budowy nowego obiektu, na którym Górnik mógłby grać o mistrzostwo Polski i bić się w europejskich pucharach. Pierwotnie zakładano, że nowy obiekt w Zabrzu będzie mniejszą kopią Allianz Arena, na której swoje mecze rozgrywa na co dzień Bayern Monachium. Niestety ze względów oszczędności projekt upadł i zaniechano w Zabrzu budowy stadionu klasy elite, próbując ciąć koszta nowego obiektu.

Po licznych godzinach prac w zabrzańskim magistracie stanęło na tym, że nowy obiekt, na którym Górnik miałby rozgrywać swoje mecze kosztować będzie 360 mln złotych. Przynajmniej tak zapewniała prezydent miasta, Małgorzata Mańka-Szulik. Jak się jednak okazało, o kosztorysie stadionu nic nie wiedzą radni Zabrza, którzy będą mieli kluczowy głos w sprawie budowy nowego obiektu. - To miłe, że na sesji zjawili się kibice, bo pomogło nam to uzyskać od pani prezydent pierwsze konkrety w tej sprawie. Wcześniej nie było nam nic wiadome na temat postępu prac nad budową nowego stadionu. Ciekawi mnie tylko skąd pani prezydent chce pozyskać tak gigantyczną kwotę - pytał retorycznie radny Borys Budka.

W podobnym tonie wypowiadali się inni członkowie Rady Miasta. - Kwota 360 milionów złotych jest dla mnie szokująca. Z informacji, jakie do nas bowiem dotarły wywnioskowałem, że w latach 2010-2011 w budżecie miasta ma znaleźć się 16 milionów złotych na modernizację stadionu - dodał radny Przemysław Juroszek. Na pytania odpowiedziała prezydent miasta. - Planowane są dwie modernizacje. Tak zwana "mała modernizacja" już trwa i polega na przeprowadzeniu na stadionie zmian umożliwiających obiektowi spełnienie warunków licencyjnych. Natomiast trwają prace nad tak zwaną "dużą modernizacją", jaką będzie budowa nowego stadionu. W chwili obecnej dopinana jest dokumentacja projektowa - wyjaśniła Mańka-Szulik.

Całemu zamieszaniu z uwagą przyglądał się wiceprezes Allianz Polska i przewodniczący Rady Nadzorczej Górnika, Michael Mueller. - Władze Allianz Polska mają zapewnienie ze strony pani prezydent, że prace nad budową nowego stadionu Górnika trwają i nie ma żadnych opóźnień. Nie mamy powodów by w to nie wierzyć - powiedział członek zarządu niemieckiego ubezpieczyciela. Wciąż niewiadomą pozostała jednak sprawa finansowania owej olbrzymiej jak na możliwości Zabrza inwestycji. Wiceprezes Allianz pytany czy właściciel zabrzańskiego klubu jest gotów włączyć się w finansowanie tej inwestycji odpowiedział: - Z naszej strony można mówić o wkładzie w granicach 3-4% wartości całej inwestycji. Będzie to zatem kwota w granicach 14-15 mln złotych.

Skąd wziąć resztę? - Rozważamy wiele możliwości finalizacji projektu budowy nowego stadionu w Zabrzu. Kiedy zapadną kluczowe decyzje Rada Miasta zostanie o tym niezwłocznie poinformowana. Zapewniam, że realizacja inwestycji jest niezagrożona - przekonywała prezydent Zabrza. Władze miasta działają pod coraz większą presją. Niewykluczone, że jeśli realizacja inwestycji będzie przeciągać się w czasie Górnik zmuszony będzie przenieść się do Rybnika, gdyż wkładanie kolejnych milionów w modernizację przestarzałego obiektu przy Roosevelta w obliczu budowy nowego stadionu całkowicie mija się z celem i jest po prostu nierentowne. Jeśli Górnik będzie musiał wynieść się z Zabrza z pewnością kibice władzom miasta tego długo nie zapomną.

Coraz większy nacisk na Urząd Miasta wywiera Allianz Polska. - Nie ma szans żeby Górnik Zabrze grając na obecnym obiekcie kiedykolwiek wyszedł na prostą. Żeby klub zaczął sam na siebie zarabiać w Zabrzu musi powstać nowy stadion. Dla nas datą końca realizacji projektu jest w dalszym ciągu rok 2012, jak pierwotnie deklarowały władze miasta. W naszej długoterminowej inwestycji, jaką jest Górnik zawarliśmy aneks, że w roku 2012 zagramy na nowym stadionie. Jeśli tak się nie stanie poniesiemy z tego tytułu duże straty - podkreślił Mueller. Niewykluczone, że roszczenia w związku z ewentualnymi stratami właściciel Górnika skieruje przeciwko miastu. W kuluarach mówi się bowiem, że władze miasta i Allianz Polska w dniu przejęcia pakietu kontrolnego klubu przez niemieckiego ubezpieczyciela podpisały umowę, która zawierała owy zapis.

Jedynym konkretem, który dało się usłyszeć podczas debaty z ust władz miasta był ten, mówiący o tym, że nowy stadion Górnika pomieści 32 tyś. widzów. Temat najbardziej palący, jakim jest data rozpoczęcia i zakończenia prac nad inwestycją wciąż pozostaje wielką niewiadomą.

Mimo całego zamieszania potentat na rynku ubezpieczeń nie zamierza rezygnować z inwestowania w utytułowany śląski klub. - Dla nas wiosna roku 2012, jako termin końca realizacji projektu budowy nowego stadionu jest nadal terminem wiążącym. Co będzie jeśli termin zostanie niedotrzymany? Dobre pytanie... Nie znam na nie w chwili obecnej odpowiedzi. Mogę jedynie zapewnić, że nie bierzemy pod uwagę rezygnacji z inwestowania w Górnik Zabrze - zapewnił Michael Mueller.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×