Pierwsza przegrana Widzewa - relacja z meczu Dolcan Ząbki - Widzew Łódź

Zamieszanie, jakie miało miejsce wokół Widzewa Łódź a konkretnie wokół uchylenia jego degradacji na pewno miało negatywny wpływ na piłkarzy z Łodzi, jednak nikt nie mógł spodziewać się takiego obrotu wydarzeń jakie miały miejsce na kameralnym stadionie Dolcana Ząbki. Przy komplecie publiczności oraz 800. przyjezdnych kibiców Widzewa piłkarze z Ząbek pokonali podopiecznych Pawła Janasa 1:0. Bohaterami spotkania byli Maciej Tataj - zdobywca jedynej bramki meczu, oraz Rafał Misztal - bramkarz Dolcanu, który był górą w kilku sytuacjach sam na sam z napastnikami Widzewa.

Jerzy Mitczuk
Jerzy Mitczuk

Mecz z łódzką drużyną, był pierwszym spotkaniem, na którym na obiekcie Dolcana Ząbki pojawił się komplet 2200. kibiców. Zgodnie z uzgodnieniami obu klubów sympatycy Dolcanu odstąpili trybunę wschodnią, otwartą kibicom Widzewa, którzy przyjechali pociągiem do Ząbek w liczbie 800. osób. Początek meczu to niemrawa postawa obu zespołów. Jednak to Widzew zaatakował jako pierwszy i przez pierwszych 20 minut nie dał rozwinąć skrzydeł ekipie trenera Marcina Sasala. Najbardziej aktywnymi w ofensywie w pierwszych minutach byli Marcin Robak, który uczestniczył prawie we wszystkich akcjach Widzewa oraz Adrian Budka.

Pierwsza próba zagrożenia bramce Macieja Mielcarza miała miejsce dopiero w 20. minucie spotkania, jednak podanie Grzegorza Lecha do Benjamina Imeha zakończyła się przejęciem piłki przez obrońców łódzkiej drużyny. Dolcan jednak zaatakował już po dwóch minutach. Tym razem Piotr Kosiorowski po akcji na skrzydle dośrodkował w pole karne rywala a tam Imeh próbował niegroźnym strzałem z główki pokonać bramkarza Widzewa, jednak piłka nawet nie poleciała w stronę bramki. Po tych kilkunastu akcjach i strzałach gości na bramkę Rafała Misztala Dolcan wykonał trzecią akcję w tym meczu, która okazała się najważniejszym wydarzeniem meczu. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła w pole karne Widzewa w zamieszaniu do piłki pierwszy dobiegł Maciej Tataj i strzałem głową pokonał Mielcarza a Dolcan wyszedł na prowadzenie.

Wydawało się, że po taki wstrząsie piłkarze Widzewa tylko się zdenerwują i nie pozostawią suchej nitki na zawodnikach miejscowej drużyny. Jednak w te sobotnie popołudnie piłkarze Pawła Janasa nie weszli dobrze w mecz a im dłużej grali tym ich gra stawała się coraz bardziej chaotyczna. Do 40. minuty strzały na bramkę Dolcanu oddali Robak, Mindaugas Panka, oraz Budka. Na pięć minut przed zakończeniem pierwszej części spotkania nad Ząbkami rozpętała się gigantyczna burza, która uniemożliwiła skuteczne rozgrywanie piłki, przez co na ostatnie minuty przed przerwą tempo gry wyraźnie spadło.

Druga połowa należała już tylko do bramkarza Dolcanu, który często wyręczał obrońców swojej drużyny. W 47. minucie Robak stojący między dwoma środkowymi obrońcami Dolcanu: Robertem Stawickim oraz Marcinem Hirszem otrzymał podanie od pomocnika Widzewa i znalazł się w sytuacji sam na sam z Misztalem. Po przyjęciu piłki na klatkę piersiową próbował on jeszcze odbić ją głową, jednak przez to nie zdołał oddać skutecznego strzału, gdyż dopadli go w tym czasie obrońcy gospodarzy a piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Kolejną okazję na wyrównanie miał Łukasz Broź, który po rzucie rożnym uderzył na bramkę Dolcanu a Misztal końcówkami palców wybił piłkę za linię końcową boiska.


Między 63. a 66. minutą Widzew mógł dwukrotnie zdobyć gola, jednak to był dzień Misztala, który za każdym razem ratował swój zespół. Najpierw obronił strzał Robaka z 10. metrów a potem wygrał pojedynek sam na sam z Piotrem Kuklisem. Przez ostatni kwadrans spotkania Dolcan już tylko bronił się całym zespołem na własnej połowie. Widzew jednak nie potrafił nawet stworzyć tak dogodnych sytuacji jak na początku drugiej odsłony meczu i rywalizacja zakończyła się wynikiem 1:0 dla gospodarzy.

Dolcan Zabki - Widzewa Łódź 1:0 (1:0)
1:0 - Tataj 25’

Składy:

Dolcan Ząbki: Misztal - Korkuć (Dadacz 70’), Stawicki, Hirsz, Unierzyski (Kułkiewicz 89’) Kosiorowski, Hinc, Lech, Ziajka - Imeh (Stańczyk 78’), Tataj.

Widzew Łódź: Mielcarz - Szymanek (Oziębała 60’), Ukah, Bieniuk, De Souza - Budka, Panka (Dusić 68’), Kuklis, Grzelczak (Sernas 46’), Broz - Robak.

Żółte kartki: Kosiorowski, Unierzyski (Dolcan) oraz Ukah, Bieniuk, Grzelczak, De Souza.

Sędzia: Jacek Zygmunt (Jarosław).

Widzów: 2200 (800 gości).

Najlepszy piłkarz Dolcanu: Rafał Misztal
Najlepszy piłkarz Widzewa: Marcin Robak

Piłkarz meczu: Rafał Misztal

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×