3. kolejkę Ekstraklasy komentuje Czesław Michniewicz

- Wiedziałem, że to co się stało mogło się stać. Dla mnie w tej kolejce żadnych większych niespodzianek nie było - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Czesław Michniewicz, który podsumowuje trzecią kolejkę Ekstraklasy.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski

- Odra dobrze grała w dwóch przegranych meczach z Polonią Bytom i Jagiellonią, dlatego przewidywałem, że mogą oni ograć Lechię i tak się stało. Pokazuje to również, że biało-zieloni nie są na razie takim klubem, który może wygrywać mecz za meczem. Na pewno zespół z Gdańska jest dobrą ekipą, ale czeka ich jeszcze dużo pracy - komentuje spotkanie Lechii z Odrą Czesław Michniewicz.

- Jeżeli chodzi o mecz Polonii Warszawa z Lechem Poznań to na pewno była to jakaś lekka niespodzianka. Drużyna ze stolicy zawsze umiała grać z ekipami z wielkopolski, mam tu na myśli właśnie Lecha i Amicę. To właśnie się potwierdziło w tym starciu. Zwłaszcza, że mecz odbył się we Wronkach, a tam Kolejorz traci bardzo wiele, jeżeli chodzi o publikę. Na pewno przeciwnikom łatwiej gra się właśnie tam, niż na dużym stadionie w Poznaniu, ale to też nie powinno być usprawiedliwieniem, bo Lech to nadal dobry zespół.

- GKS Bełchatów jest silnym zespołem, ale Wisła pokazuje, że jest w bardzo dobrej dyspozycji i teraz bardzo ciężko będzie grać przeciwko jej. Poza tym drużyna z Krakowa jest powtarzalna, czego zabrakło tym rywalom, którzy byli na początku ligi w czołówce. Wisła wygrała z Ruchem i Zagłębiem, czyli będąc zespołem zdecydowanie lepszym.

W tygodniu trenerem Pasów został Orest Lenczyk, którzy dobrze zadebiutował z tą drużyną w ekstraklasie. - Jeżeli chodzi o mecz Legii z Cracovią. To tak działa właśnie zmiana trenera, że zespół bardziej się mobilizuje, wkracza na wyższy poziom zaangażowania fizycznego i psychicznego. Krakowianie pokazali, że z Wojskowymi też można zdobyć punkty. Widać było już w meczu z Arką, że Legia jest innym zespołem po spotkaniu z Broendby. Potwierdziło to się również w pojedynku właśnie z Cracovią.

- Jagiellonia gra dobrze. Szczególnie jej indywidualności - Grosicki i Frankowski. W każdym meczu, gdy Ci zawodnicy są skuteczni Jaga zdobywa punkty, a gdy brakuje skuteczności tak, jak w meczu z GKS-em Bełchatów to remisują, a nie przegrywają. Mają na pewno kapitalny atak. Poza Lechem, gdzie gra Rengifo i Lewandowski to najsilniejszy atak w lidze.

Michniewicz trenował kiedyś Arkę Gdynia, która jak na razie ma zero punktów i pozostaje bez trenera, ponieważ Marek Chojnacki złożył rezygnację. - To był bardzo trudny mecz dla gdynian. Ruch wrócił na ul. Cichą i zaczęli w końcu wygrywać, co na Stadionie Ślaskim im kompletnie nie wychodziło. Waldemar Fornalik ma dobry zespół, bo doszedł jeszcze do nich Andrzej Niedzielan i pokazuje, że będzie groźny w każdym meczu. Miał udział w bramce w meczu z Arką.

- Żółto-niebiescy pokazali po raz kolejny, że największym im mankamentem jest niemoc strzelecka. To jest największy problem, a takie rzeczy jest na prawdę trudno zmienić, bo brakuje jakości. W drużynie z Gdyni grają tacy zawodnicy, jacy grają i ciężko jest im strzelać gole - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×