Marcin Malinowski wraca do zdrowia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Runda wiosenna była dla Malinowskiego stracona. Na szczęście uraz nie przerwał definitywnie kariery jednego z najbardziej doświadczonych piłkarzy Odry. Złamane kości zrosły się jednak prawidłowo i teraz Malinę czeka rehabilitacja.

Ostatnia wizyta u lekarza Romana Pawlasa w Bielsku-Białej zaplanowana jest na 1 lipca. Będzie to jedynie rutynowa kontrola. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by Marcin Malinowski mógł rozpocząć ćwiczenia pod okiem dr. Jerzego Wielkoszyńskiego. Ten znany i niezwykle doświadczony fizjolog pracował w swojej przeszłości z reprezentacją Polski oraz wieloma klubami w pierwszej lidze.

- Od dnia kontuzji jeszcze nie kopnąłem piłki, choć skłamałbym, gdybym powiedział, że mnie nie ciągnie. Brakuje mi tego grania jak diabli! Przecież człowiek przez pół życia niczego innego niż to bieganie za piłką nie robił. Synek nieraz mnie namawiał, ale póki co nie da rady wyznaje Malinowski. Zespół Janusza Białka wznawia treningi już 16 czerwca i trudno przypuszczać, by 32-letni wychowanek Gwarka Zabrze uczestniczył w pierwszych zajęciach.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)