Emocje gwarantowane - zapowiedź meczu PP Zagłębie Sosnowiec - Pogoń Szczecin

W ćwierćfinale Pucharu Polski zmierzą się dwie ostatnie drużyny spoza ekstraklasy, które pozostały w walce o to trofeum. Emocji na trybunach możemy być pewni, nie powinno ich także zabraknąć na boisku.

Piotr Tafil
Piotr Tafil

Obie drużyny grały na Stadionie Ludowym w sezonie 2008/2009. Pogoń zmierzała wtedy po awans do I ligi, Zagłębie, jak się później okazało, miało walczyć o uniknięcie spadku. Portowcy wygrali 2:1, ale swoje zawody rozgrywali też kibice. Zamieszki z trybun przeniosły się na murawę, a później na ulice Sosnowca. - Nie jestem najemnikiem. Nie jestem osobą która odcina tu kupony, a po treningu pakuje się i wychodzi. Jestem człowiekiem z Sosnowca i wiem jaka będzie atmosfera z Pogonią, jakie są antagonizmy między jednym, a drugim klubem - przyznaje trener Zagłębia Piotr Pierścionek.

Dla gospodarzy przetarciem przed meczem pucharowym było ligowe spotkanie z Miedzią Legnica. Wygrana 3:0 sprawiła, ze sosnowiczanie zajęli pozycję lidera grupy zachodniej drugiej ligi. Pogoń ma już za sobą dwa mecze, które okazały się sporym rozczarowaniem. Bezbramkowe remisy z Flotą Świnoujście i Podbeskidziem Bielsko Biała każą zadać pytanie, czy rzeczywiście Pogoń będzie się w tym sezonie biła o awans do ekstraklasy. - Nie wyciągałbym daleko idących wniosków z ich meczów z tego względu, że pierwsza liga to są zupełnie inne wymagania, a tam zagrali dwa spotkania na zero z tyłu. Ja znam relacje, oglądałem mecz Pogoni Szczecin, dzisiaj będę rozmawiał o Pogoni z jednym z trenerów. Wszystkie opinie, które zebrałem na ich temat są bardzo pozytywne - mówi Pierścionek.

- Puchar to dla nas przygoda, ale najważniejsza jest liga, co nie znaczy, że nie podejdziemy do meczów z Zagłębiem poważnie - zapewnia trener Piotr Mandrysz, ale wszystko wskazuje na to, że szkoleniowiec Pogoni pozwoli odpocząć kilku ważnym piłkarzom. Może to być błąd, o czym przekonali się pierwszoligowcy z Zabrza i Świnoujścia. Obie drużyny przeciwko Zagłębiu wystawiły mocno rezerwowe jedenastki i już ich w Pucharze Polski nie ma. Na pewno w Sosnowcu nie zobaczymy Daniela Wólkiewicza i Marcina Nowaka, których Mandrysz postanowił zostawić w Szczecinie. - Umówmy się, pod względem piłkarskim przewaga jest jednak po stronie Pogoni. - przyznaje Pierścionek. - Mają więcej zawodników starszych, bardziej doświadczonych, ogranych. Ja nie narzekam z tego powodu, bo wiem, że Zagłębie swoją ambicją jest w stanie wszystkie braki zrekompensować.

W Zagłębiu nie zagra na pewno strzelec jednej z bramek w meczu z Miedzią Sławomir Pach, który musi pauzować za kartki. Kontuzjowani są Wojciech Białek, Krzysztof Bodziony i Vladimir Bednar. Pod znakiem zapytania stoi występ Tomasza Szatana, który narzeka na drobny uraz i to, czy zagra, rozstrzygnie się w dniu meczu. - Zespół Zagłębia jest złożony z doświadczonych piłkarzy. Hošić, Kłus, Lachowski to solidni, ograni zawodnicy. Z takim składem sosnowiczanie poradziliby sobie w pierwszej lidze. Może nie graliby o awans, ale na pewno nie musieliby się martwić o utrzymanie - ocenia rywala Mandrysz.


Zagłębie Sosnowiec - Pogoń Szczecin / Wt. 16.03.2010 godz. 18:45

Przewidywane Składy:

Zagłębie:
Bensz - Kłoda, Hosić, Marek, Łuczywek, Filipowicz, Kłus, Flejterski, Pietrzak, Lachowski, Myśliwy.

Pogoń: Pyskaty - Rydzak, Wróbel, Jarun, Woźniak, Rogalski, Koman, Zawadzki, Petasz, Ropiejko, Dziuba.

->RELACJA ONLINE

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×