Wypadł z teamu Marciniaka. Jest komentarz sędziego
Paweł Sokolnicki nie znalazł się w zespole Szymona Marciniaka na nadchodzące Euro 2024. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" asystent wyjawił, że jego współpraca z jednym z najlepszych sędziów na świecie dobiegła już końca.
Niestety wiemy już, że jego skład nie będzie kompletny. Na mistrzostwa Europy polski sędzia mógł zabrać tylko dwóch asystentów i wybór padł na Tomasza Listkiewicz oraz Adama Kupsika. Tym samym na boczny tor odstawiony został Paweł Sokolnicki.
- Wszyscy trzej moi asystenci byli dla mnie na jednym poziomie, ale musiałem wybrać dwóch. To była najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć. Dwa dni przez to nie spałem. To było 48 godzin wyjęte z normalnego życia - powiedział Marciniak w rozmowie z TVP Sport (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma"Przegląd Sportowy Onet" postanowił odezwać się do Sokolnickiego w tym temacie. I okazało się, że ten był przygotowany na taką decyzję rodaka, ponieważ jego współpraca z Marciniakiem i resztą dobiegła już końca.
- Ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów był moim ostatnim wielkim meczem w tym zespole i doskonale o tym wiedziałem. Pozostałe mecze w obsadzie z Szymonem wynikają wyłącznie z moich obowiązków wobec pracodawcy, czyli PZPN - wyjaśnił były współpracownik jednego z najlepszych arbitrów na świecie.
Sokolnicki pogratulował Marciniakowi i jego zespołowi nominacji na nadchodzącą imprezę. Jeżeli chodzi o jego przyszłość to zaznaczył, że przed nim nowe wyzwania. Można spodziewać się, że będzie kontynuował obecną pracę.