Pechowe miejsce dla Lewandowskiego. Wciąż czeka

Robert Lewandowski strzelał gole na wielu stadionach, ale Parc des Princes wciąż nie jest dla niego szczęśliwy. Napastnik FC Barcelony znowu nie mógł cieszyć się z gola w stolicy Francji.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Robert Lewandowski PAP/EPA / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
FC Barcelona wykonała pierwszy krok w kierunku awansu do półfinału Ligi Mistrzów. "Duma Katalonii" wygrała z Paris Saint-Germain i to na stadionie rywala. Mistrz Hiszpanii w przerwie prowadził 1:0, potem szybko stracił dwa gole, a ostatecznie zdołał zwyciężyć 3:2.

Katalończycy strzelili trzy gole, ale tej sztuki nie dokonał Robert Lewandowski. Polak miał duży udział przy pierwszej bramce, przez całe spotkanie ciężko pracował na rzecz drużyny, ale do pełni szczęścia zabrakło umieszczenia piłki w siatce.

"Lewy" ma wyjątkowego pecha do meczów w Parc des Princes. W rozgrywkach klubowych na stadionie Paris Saint-Germain rozegrał już czwarte spotkanie, ale w żadnym z nich nie umieścił piłki w bramce.

Najważniejsze jednak, że drużyna wygrała. To z pewnością sprawi, że Lewandowski szybko zapomni o paryskiej klątwie. Szczególnie jeżeli uda się ostatecznie awansować do półfinału Ligi Mistrzów.

Wszystko się wyjaśni już za tydzień. Rewanż zostanie rozegrany 16 kwietnia o godzinie 21:00, a wówczas gospodarzem będzie FC Barcelona.

Szaleństwo w meczu PSG - Barcelona. Eksperci pod wrażeniem Lewandowskiego >>
Świetny znak dla Barcelony przed rewanżem. PSG nie umie odrabiać strat >>

ZOBACZ WIDEO: Jakie jest największe osiągnięcie "Lewego"? "Nigdy o tym nie marzyłem"


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy FC Barcelona awansuje do półfinału Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×