"Populizm". Boniek grzmi ws. zmiany tuż przed Euro 2024
Euro 2024 coraz bliżej, a selekcjonerzy nadal nie wiedzą, ilu zawodników będą mogli powołać na turniej. Dużo wyjaśnić ma się 8 kwietnia. Sytuację skomentował dla Interii Zbigniew Boniek. Były prezes PZPS uderza w niektórych selekcjonerów.
Ilu zawodników będzie mógł zabrać ze sobą na turniej? Tego na chwilę obecną nie wiadomo. Aktualnie limit to 23 graczy, jednak środowisko chce powiększenia tej liczby.
"Na warsztatach 8 kwietnia wysłuchamy stanowiska trenerów. Jeżeli większość opowie się za rozszerzeniem składów do 26 piłkarzy, rozważymy taki ruch" - przyznała UEFA.
ZOBACZ WIDEO: Mamy Euro! Brak euforii wśród ekspertów pomeczowego studiaWśród tych, którzy głośno domagają się powrotu do 26-osobowej kadry na Euro, są m.in. Ronald Koeman i Gareth Southgate, czyli selekcjonerzy Holandii i Anglii. Argumentują wszystko faktem, że piłkarze są mocno wyeksploatowani długim i ciężkim sezonem, a większa liczba zawodników pozwoli selekcjonerom na większą rotację.
Czy aby na pewno? Do sprawy odniósł się Zbigniew Boniek. Wiceprezydent UEFA jest w przeciwnym obozie i opiera się na faktach.
- Na rozegrany w 2021 r. Euro 2020 ówczesny trener Holandii Frank de Boer skorzystał tylko z 21 piłkarzy, przy czym dwóch spośród nich wchodziło tylko na ostatnie siedem minut. Badania, analiza, statystyka, pokazują, że piłkarze w hierarchii od 23. do 26. w ogóle nie grają - powiedział w rozmowie z Interią.
- Domaganie się tak szerokich kadr to czysty populizm, który służy jedynie promocji zawodników, którzy normalnie nie zmieściliby się w składzie - kontynuował. - Jak tak dalej pójdzie, to niedługo będziemy musieli przebudować stadiony, by zmieściły się na nich znacznie większe ławki rezerwowych - dodał z humorem.
Euro 2024 wystartuje 14 czerwca. W meczu otwarcia Niemcy, gospodarze turnieju, zmierzą się ze Szkocją. Mistrza Europy poznamy z kolei 14 lipca. Tego dnia zaplanowano finał w Berlinie.
Polacy swoje spotkania w fazie grupowej rozegrają 16 czerwca w Hamburgu z Holandią, 21 czerwca w Berlinie z Austrią i 25 czerwca w Dortmundzie z Francją.
Zobacz także:
Wielki transfer na horyzoncie. Gigant chce reprezentanta Polski
Tyle chcą Niemcy za noclegi podczas Euro