Mariusz Rumak ocenił blamaż w Częstochowie. "Raków nie zagrał nie wiadomo jak"

Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Rakowem Częstochowa aż 0:4 i nie oddał ani jednego celnego strzału. - Dokonaliśmy czterech zmian w przerwie, można było zrobić ich więcej, ale przepisy nie pozwalają - mówił trener Mariusz Rumak.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Mariusz Rumak PAP / Paweł Jaskółka / Na zdjęciu: Mariusz Rumak
To była przepaść. Lech Poznań został rozbity w Częstochowie. "Kolejorz" przez ponad 90 minut nie potrafił oddać ani jednego celnego strzału. W dodatku popełnił mnóstwo błędów (zwłaszcza w pierwszej połowie) i ostatecznie wraca do domu z bagażem czterech goli.

- Myślę, że nie odkryję filozofii, jeśli powiem, że zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Pozwoliliśmy przeciwnikowi na bardzo dużo, wydawało się, że co chwilę rozdajemy prezenty. Nie możemy tak grać i powiedziałem to zawodnikom - mówił trener Mariusz Rumak na konferencji prasowej.

Na nic zdała się poczwórna zmiana w przerwie. W drugiej połowie gra Lecha praktycznie się nie zmieniła. - Dokonaliśmy czterech zmian w przerwie, choć pewnie można było zrobić ich więcej, ale przepisy nie pozwalają. Zaapelowałem do piłkarzy, że musimy wygrać drugą połowę, ale też ją przegraliśmy - komentował trener Rumak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo szaleje. Tylko zobacz, co zrobił na treningu

Częstochowianie zdominowali Lecha w każdym aspekcie. Oddali więcej strzałów, przebiegli więcej kilometrów. Poznaniacy mieli przewagę jedynie w posiadaniu piłki, natomiast kompletnie nic z tego nie wynikało.

- To nie tak, że Raków zagrał nie wiadomo jak. Raków odsłonił mnóstwo przestrzeni za plecami, której my nie potrafiliśmy wykorzystać. To był największy problem pierwszej połowy. Środkowi pomocnicy uciekli od grania. Jeśli ktoś wychodzi do wysokiego pressingu, to gdzieś się odsłania i tak klasowy zespół, jak Lech Poznań powinien to widzieć. Nie widzieliśmy tego i dostaliśmy słoną lekcję - podsumował trener Rumak.

CZYTAJ TAKŻE:
Świetne noty Świderskiego. "Gol wagi ciężkiej"
Fatalny błąd obrońcy Korony. Dawid Kurminowski był bezlitosny [WIDEO]

Czy Lech zagra w przyszłym sezonie w europejskich pucharach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×