Szok ws. transferu Muciego. Legia nie dostała jeszcze nic

Za 10 milionów euro Legia Warszawa sprzedała Ernesta Muciego do Besiktasu Stambuł. Tymczasem Paweł Gołaszewski z tygodnika "Piłka Nożna" podczas wizyty w programie meczyki.pl ujawnił, że stołeczny klub nie dostał jeszcze ani grosza.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Ernest Muci WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Ernest Muci

Zimowe okienko transferowe zakończyło się dla Legii Warszawa utratą dwóch podstawowych zawodników. Za ocean wyjechał Bartosz Slisz, który zasilił amerykańską Atlantę United. Z kolei Ernest Muci został wyciągnięty przez Besiktas Stambuł.

W ostatnim dniu okienka transferowego w Turcji wspomniany klub postanowił sięgnąć po Albańczyka, za którego zapłacił aż 10 milionów euro, czyli ponad 43 mln złotych. Okazuje się jednak, że do tej pory Legia nie otrzymała ani grosza.

- Legia wychodziła z kryzysu sportowego, a teraz wychodzi z kryzysu finansowego. Wszyscy pytają: "Gdzie są pieniądze za Muciego?". Tych pieniędzy jeszcze nie ma. One dopiero będą. Jest sześć lub siedem rat, pierwsza wpłynie do Legii dopiero w marcu - wyznał Paweł Gołaszewski z tygodnika "Piłka Nożna" podczas wizyty w programie meczyki.pl.

Tym samym mimo że stołeczny klub powinien otrzymać pokaźną sumę, to na ten moment nie dostał ani grosza. Zapewne to miało wpływ na to, że mimo dłuższego okienka w Polsce do Legii nie przyszedł żaden następca Muciego.

Rundę wiosenną Legia rozpoczęła m.in. bez Albańczyka i widać efekty. W pięciu meczach zanotowała jedno zwycięstwo, w tym fatalnie zaprezentowała się w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy odpadając z Molde FK.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×