Lech Poznań zdobył twierdzę Białystok. VAR nie pomógł Jagiellonii

Lech Poznań po dwóch golach w pierwszej połowie zapewnił sobie zwycięstwo nad liderującą w tabeli Jagiellonią Białystok. Kolejorzowi wygraną dali Filip Marchwiński i Filip Szymczak. Dla Jagi to pierwsza w tym sezonie porażka u siebie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
piłkarze Lecha Poznań PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
Jagiellonia Białystok to rewelacja tego sezonu PKO Ekstraklasy. Przed tym spotkaniem ekipa z Podlasia zajmowała pierwsze miejsce w tabeli. W Białymstoku nie ukrywają śmiałych marzeń o mistrzostwie Polski. Droga do tego jest jednak daleka, a odpowiedź na pytanie, czy Jaga gotowa jest na taki sukces, miał dać sobotni mecz z Lechem Poznań.

Kolejorz ma za sobą nieudaną jesień. Szybko odpadł z rywalizacji w europejskich pucharach, a i w Ekstraklasie przed tym spotkaniem był dopiero czwarty. Stawka spotkania była zatem bardzo wysoka.

Lepiej mecz rozpoczęli przyjezdni. W 18. minucie prowadzenie poznańskiemu zespołowi dał Filip MarchwińskiKristoffer Velde dograł do Polaka, a ten uderzył celnie z pierwszej piłki zza pola karnego! Zlatan Alomerović nie zdołał obronić tego uderzenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu

Nie minął kwadrans, a było już 2:0 dla Lecha. We własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Jose Naranjo, a sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Filip Szymczak i bardzo pewnie wykorzystał karnego. Błyskawicznie chciał odpowiedzieć Bartłomiej Wdowik, który polował na swojego dziesiątego gola w tym sezonie, ale z jego strzałem - nie bez problemów - poradził sobie Bartosz Mrozek.

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch interwencji VAR w sprawach ewentualnych rzutów karnych. Najpierw w polu karnym gości padł Afimico Pululu, a później Dominik Marczuk. W obu przypadkach arbitrzy nie dopatrzyli się złamania przepisów. A gdy już wydawało się, że karny Jadze się należy, to po analizie VAR stwierdzono pozycję spaloną.

Gospodarze starali się odrobić straty, ale dobrze spisywała się defensywa Kolejorza. Sposób na obronę rywali miejscowi znaleźli w 82. minucie. W zamieszaniu pod bramką Lecha Jarosław Kubicki dograł do Kristoffera Hansena, a ten pokonał Mrozka. Ten gol napędził ekipę z Białegostoku.

Miejscowi nie zdołali już doprowadzić do remisu. Lech skutecznie obronił się przed ofensywnym naporem przeciwników. Tym samym Jagiellonia doznała pierwszej domowej porażki w tym sezonie.

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 1:2 (0:2)
0:1 - Filip Marchwiński 18'
0:2 - Filip Szymczak (k.) 30'
1:2 - Kristoffer Hansen 82'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak (89' Jetmir Haliti), Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Taras Romanczuk, Nene (72' Kaan Caliskaner) - Dominik Marczuk, Jesus Imaz, Jose Naranjo (61' Kristoffer Hansen) - Afimico Pululu (72' Jarosław Kubicki).

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Perreira, Bartosz Salamon, Antonio Milić, Michał Gurgul - Dino Hotić (59' Ali Gholizadeh), Jesper Karlstrom, Nika Kwekweskiri (64' Radosław Murawski), Kristoffer Velde - Filip Marchwiński (86' Alan Czerwiński) - Filip Szymczak.

Żółte kartki: Adrian Dieguez (Jagiellonia Białystok) oraz Kristoffer Velde, Joel Perreira (Lech Poznań).

Sędzia: Damian Sylwestrzak.

Czytaj także:
Kiedy Inter ogłosi Zielińskiego? Dyrektor zabrał głos
Sensacyjny kandydat na trenera Barcelony

Czy Jagiellonia Białystok zdobędzie mistrzostwo Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×