Lewandowski szczerze o kadrze. To on pomógł mu najbardziej

- Poczułem, że coś się zmieniło - powiedział Robert Lewandowski w programie Foot Truck. Kapitan reprezentacji Polski przyznał, że podczas listopadowego zgrupowania kadry poczuł dużą różnicę. Podkreślił także rolę Michała Probierza.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Robert Lewandowski i Michał Probierz (w kółku) WP SportoweFakty / Kuba Duda, Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Michał Probierz (w kółku)
Kiepski poziom sportowy, ale i liczne afery w PZPN sprawiły, że Robert Lewandowski zaczął zastanawiać się nad swoją przyszłością w kadrze. W wywiadzie, którego udzielił w programie Foot Truck", zdobył się na szczere wyznanie.

Kapitan drużyny powiedział, że pojawiło się zbyt dużo rzeczy, które musiał "przyjąć na klatę", a jednocześnie brakowało mu wsparcia. Osoby, które w teorii powinny go chronić, nie wspierały go.

- Wielokrotnie słyszałem głosy, że po co mam grać w reprezentacji, że już tyle dałem tej reprezentacji, tyle lat - tłumaczył. - To mówili bliscy, ale kibice też podchodzili do mnie. Był moment, że ta iskra była przygaszona i mówię to z ręką na sercu. To był moment, w którym zastanawiałem się nad wieloma rzeczami - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy

Pod koniec września zespół objął Michał Probierz. Lewandowskiego zabrakło jednak na pierwszym zgrupowaniu u nowego selekcjonera z powodu kontuzji. Pod jego wodzą zagrał dopiero w listopadzie.

- Na listopadowym zgrupowaniu poczułem, że coś się zmieniło, coś jest inaczej niż było wcześniej. To było pozytywne. Plus trener Probierz podszedł do mnie jako do człowieka, a nie jako piłkarza, do Roberta Lewandowskiego, tylko jako człowieka - mówił "Lewy".

- Mamy oczywiście kontakt. Z biegiem czasu stwierdziłem, że trener we mnie wzniecił płomień, jeżeli chodzi o reprezentację. Stwierdziłem, że jeszcze chcę, że mam ambicję i tak łatwo się nie poddam. Ten nowy rok 2024 wiem, że będzie pozytywny - skomentował.

Zdaniem Lewandowskiego, potrzeba czasu, aby reprezentacja wróciła na właściwe tory. Wierzy jednak, że rok 2024 będzie dobry dla kadry walczącej o awans na Euro.

Zmieniła się także atmosfera w samej drużynie. Spory wpływ miała na to kolacja, na którą wspólnie wybrali się zawodnicy. Zdaniem Lewandowskiego otworzyło to piłkarzy i pogłębiło relacje międzyludzkie w zespole. On sam natomiast chce dalej cieszyć się reprezentacją.

Przypomnijmy, że w marcu Polacy przystąpią do baraży o Euro 2024. W półfinale zmierzą się z reprezentacją Estonii. W przypadku wygranej czeka ich mecz o wszystko z Walią lub Finlandią.

Czytaj także:
Reprezentant Polski wyjechał za granicę i przepadł. "Oczekiwałem zdecydowanie więcej"
Raków pożegnał jeden z największych niewypałów transferowych w XXI wieku. Teraz Australia

Czy reprezentacja Polski awansuje na Euro 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×