Kosztował rekordowe pieniądze, ale w Rakowie zawodził. Kolejne rozstanie

Deian Sorescu został wypożyczony z Rakowa Częstochowa do tureckiego Gaziantep FK do końca sezonu 2023/24. Rumun kosztował 800 tys. euro, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei.

TG
Deian Sorescu WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Deian Sorescu
Gdy przychodził do Rakowa Częstochowa, nazywano to hitem transferowym. Częstochowianie wydali rekordowe 800 tys. euro, ale z perspektywy czasu można powiedzieć, że były to pieniądze wyrzucone w błoto.

Dwanaście meczów w pierwszym sezonie, piętnaście meczów w drugim sezonie, wreszcie 24 mecze w trwającej kampanii, natomiast trudno mówić o nim jak o zawodniku wyjściowego składu. Parę razy wystąpił od 1. minuty, ale głównie był zmiennikiem.

Już w trakcie sezonu 2022/23 był wypożyczony do Dinama Bukareszt, bo nie potrafił znaleźć wspólnego języka z Markiem Papszunem. Trener Dawid Szwarga dał mu grać więcej, ale skoro został wypożyczony, to znaczy, że nie zrobił większego wrażenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora

Żaden klub nie poinformował, czy w umowie znalazła się opcja wykupu. Mowa o wypożyczeniu jedynie do końca obecnego sezonu. Tymczasem Sorescu ma ważny kontrakt z Rakowem do 30 czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

W Turcji Sorescu nie będzie jednak walczył o mistrzostwo Polski. Nie zagra też w europejskich pucharach. Gaziantep zajmuje bowiem dopiero szesnaste miejsce w ligowej tabeli, a więc jest tuż nad strefą spadkową.

Najbliższe spotkanie Gaziantep rozegra w niedzielę 21 stycznia, a jego rywalem będzie Sivasspor.

CZYTAJ TAKŻE:
To już prawdziwe szaleństwo. Tureckie dzieci naśladują reprezentanta Polski [WIDEO]
Mistrz Polski zniknie z mapy Polski? Są nowe informacje

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×