Kompromitacja. Cała Turcja śmieje się z tego, co zrobił Polak
Pomimo zwycięstwa 2:1 Mateusz Lis będzie chciał wymazać z pamięci piątkowy mecz. Napastnik Sakaryasporu ośmieszył Polaka, występującego w Goztepe.
Dokładnie 70 minut później Goztepe wyprowadziło drugi cios. Tym razem na listę strzelców wpisał się Ahmed Ildiz.
W trakcie meczu gospodarze oddali sześć celnych strzałów, ale wydawało się, że Mateusz Lis zakończy swój występ między słupkami z czystym kontem. Bramkarz stracił koncentrację w trzeciej minucie doliczonego czasu.
W pozornie niegroźnej sytuacji Lis wypuścił piłkę z rąk, zamierzając ją wybić. Szkopuł w tym, że golkiper najwyraźniej nie dostrzegł ustawionego za jego plecami przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!Kabongo Kasongo bez chwili namysłu przechwycił piłkę i wykorzystał katastrofalny błąd Lisa, który był wręcz załamany. Po jego strzale, mecz drugiej ligi tureckiej zakończył się zwycięstwem Goztepe 2:1.
Wpadka Lisa nie kosztowała więc drużyny przyjezdnych punktów. Niemniej jednak były młodzieżowy reprezentant Polski mógł i powinien zachować się zdecydowanie lepiej. Bramkarz do końca sezonu jest wypożyczony z angielskiego Southampton do Goztepe.
Sakaryaspor - Goztepe SK 1:2 (0:1)
0:1 - David Tijanić 8'
0:2 - Ahmed Ildiz 78'
0:3 - Kabongo Kasongo 90+3'
Wpadka Mateusza Lisa (od 2:58):
Czytaj więcej:
Estonia szykuje się do meczu z Polską. Przeszła test
Najsłynniejszy polski trener reprezentacji z Afryki. "Byłem krok od śmierci"