Nitras unieważnił projekt za 300 mln zł. "Naruszenie procedur"

Sławomir Nitras przejął urząd po Kamilu Bortniczuku i wprowadza swoje porządki. Nowy minister sportu i turystyki wymierzył cios w PZPN.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Sławomir Nitras Materiały prasowe / Ministerstwo Sportu i Turystyki / Na zdjęciu: Sławomir Nitras
W październiku prezes Cezary Kulesza wraz ze swoim najbliższym współpracownikiem Łukaszem Wachowskim i ówczesnym ministrem Kamilem Bortniczukiem hucznie ogłosili "kluczową inwestycję" PZPN.

Przy udziale środków z budżetu państwa federacja kierowana przez Kuleszę zamierzała otworzyć w Otwocku Narodowe Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej. Budowę zaplanowano na lata 2024-2027. Cała inwestycja miała być niezwykle kosztowna.

Plany PZPN legły w gruzach po tym, jak Ministrem Sportu i Turystyki w rządzie Donalda Tuska został Sławomir Nitras. Następca Bortniczuka podjął radykalne kroki i wygląda na to, że obiekt w Otwocku ostatecznie nie powstanie.

W komunikacie ministerstwa czytamy, że Nitras unieważnił decyzję Bortniczuka o wpisaniu projektu PZPN na listę wniosków zaproponowanych do dofinansowania. Skarb państwa miał przeznaczyć na ten cel dokładnie 304 264 318 zł.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria

"W trakcie postępowania wyjaśniającego stwierdzono naruszenie wewnętrznych procedur obowiązujących w Ministerstwie Sportu i Turystyki oraz zasad rozpatrywania wniosków o dofinansowanie inwestycji ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej" - oświadczyło ministerstwo.

"W trakcie szczegółowej analizy stwierdzono, że nie spełnia on kryteriów formalnych i merytorycznych niezbędnych dla finansowania tego projektu ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Informujemy jednocześnie, że decyzja pana ministra Bortniczuka nie była skuteczna i wiążąca dla Ministerstwa" - napisano w uzasadnieniu.

Po unieważnieniu decyzji przez ministerstwo podjęliśmy próbę kontaktu z PZPN. Działacze wystosowali oficjalnie oświadczenie - więcej TUTAJ.

Czytaj więcej:
D'Alessandro: "Lewy" nie zatrzyma zegara. Tyle czasu daję mu na wysokim poziomie
To już schyłek "Lewego"? Bolesna prawda prosto w oczy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×