Stanął w obronie Cezarego Kuleszy. Mówi, jak zachowywał się podczas spotkania

Ciąg dalszy sprawy związanej z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i Cezarym Kuleszą. Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Rafał Stec zarzucił prezesowi związku bycie pod wpływem alkoholu podczas meczów. Głos zabrał Marcin Oleksy.

Michał Mielnik
Michał Mielnik
Marcin Oleksy (z lewej) i Cezary Kulesza Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Marcin Oleksy (z lewej) i Cezary Kulesza.
13 grudnia Rafał Stec z "Gazety Wyborczej" powołując się na anonimowego informatora z Polskiego Związku Piłki Nożnej opublikował materiał, w którym dowiedzieliśmy się, że prezes Cezary Kulesza występuje publicznie pod wpływem alkoholu.

Miało tak być podczas meczów reprezentacji, wyjazdów zagranicznych, a przez bycie pod wpływem alkoholu, prezes miał odwołać spotkanie z trenerem Paolo Sousą, który tego wszystkiego miał dość i odszedł z kadry.

Kolejną sytuacją miało być wręczenie pamiątkowej koszulki przed meczem z Albanią, którą otrzymał Marcin Oleksy. Ampfutbolista został autorem najładniejszego gola 2022 roku i FIFA wręczyła mu nagrodę im. Ferenca Puskasa.

- Prezes nie wyglądał na osobę, która by się zataczała. Ja ani nie wyczułem alkoholu, ani nie zauważyłem, żeby prezes był pijany. Myślę, że bardziej był zadowolony z tego, co się dzieje, że wręczył mi tę nagrodę. Zresztą moje dzieci były ze mną i on o tym wiedział, tak więc to raczej jakaś nagonka - mówi Marcin Oleksy w rozmowie z "Faktem".

W ostatnim czasie Cezary Kulesza udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu". W nim prezes stanowczo zaprzeczał słowom dziennikarza Rafała Steca oraz jego anonimowemu informatorowi. Zdaniem Kuleszy jest to niewiarygodne źródło informacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×