Zostały dwa bilety do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. FC Barcelona zagra bez presji

W środę poznamy komplet uczestników fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Trwa jeszcze walka o dwa miejsca w najlepszej szesnastce rozgrywek. Jedno z nich jest do obsadzenia w "grupie śmierci".

Sebastian Szczytkowski 13 Grudnia 2023, 07:00

Getty Images / Javier Borrego/Europa Press / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelony

Napoli gra dalej w Lidze Mistrzów. Nie zostawiło złudzeń rywalom

Po raz ostatni kluby walczą o awans w ośmiu czterozespołowych grupach. Już w następnej edycji Liga Mistrzów przejdzie reformę, która zmieni oblicze jesiennych rozgrywek. We wtorek z wejścia do najlepszej szesnastki cieszyły się kluby Polaków. Swoje pozycje obroniły SSC Napoli z Piotrem Zielińskim oraz FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą.

W środę zagra sześć klubów pewnych awansu. To Atletico Madryt, Lazio, Borussia Dortmund, Manchester City, RB Lipsk oraz FC Barcelona. Do rozstrzygnięcia pozostała sprawa awansu w grupach F oraz H. Pierwsza z nich już od dnia losowania jest nazywana "grupą śmierci".

W rywalizacji Borussii, Paris Saint-Germain, Newcastle United i AC Milanu od początku kotłowało się. Wyszli z tego cało wicemistrzowie Niemiec, którzy cieszyli się po ostatnim zwycięstwie w Mediolanie. Kandydatów do zajęcia drugiego miejsca premiowanego awansem jest trzech, a najbliżej do niego ma PSG. Mistrz Francji zagra u siebie z Borussią, która jeszcze nie może pozwolić sobie na pełne rozluźnienie. Musi bronić przed paryżanami pierwszego miejsca w tabeli.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Równolegle dojdzie do starcia Newcastle United z AC Milanem. Oba kluby tracą po dwa punkty do Paris Saint-Germain. Mogą zatem trzymać kciuki za potknięcie zespołu Luisa Enrique. Inna sprawa, że powinny skupić się na przejściu do wiosennych gier w Lidze Europy. Pucharową przygodę może przedłużyć tylko jeden z nich, a bliżej celu jest Newcastle. Przedstawicielowi Premier League wystarczy remis.

W grupie H nie potrzeba wielkich wyliczeń. Sprawa awansu wyjaśni się w bezpośrednim meczu FC Porto z Szachtarem Donieck. Dużo przemawia za Smokami - mają lepszy bilans goli, a 19 września zwyciężyły z Szachtarem 3:1 w Hamburgu. Tym samym nawet dwubramkowa porażka będzie premiować FC Porto. Szachtar poleciał do Portugalii wykonać bardzo skomplikowane zadanie.

W tej samej grupie Royal Antwerp zmierzy się z FC Barceloną. W kadrze Dumy Katalonii na to spotkanie znalazł się Robert Lewandowski, choć pierwotnym planem było pozostawienie Polaka, a także innych doświadczonych zawodników w domach. Ostatecznie do Belgii nie poleciał tylko chory Frenkie de Jong. Reszta może pomóc w zdobyciu premii finansowej za pokonanie grupowego marudera.

- Chcemy wprowadzić zmiany w składzie i dać odpocząć tym, którzy czują zmęczenie w mięśniach - zapowiada na konferencji prasowej trener Xavi. - Po poprzednim meczu jesteśmy wściekli. Chcę teraz zobaczyć reakcję zespołu. To dla nas ważne spotkanie, mimo że mamy już pewny awans - dodaje Xavi.

6. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:

Grupa E:

21:00, Atletico Madryt - Lazio
21:00, Celtic - Feyenoord Rotterdam

Tabela grupy E: