Kolejna dramatyczna informacja z Ukrainy. Jest komunikat wojska
Sportowe środowisko w Ukrainie ponownie pogrążyło się w smutku. Rosyjskie rakiety odebrały życie byłemu piłkarzowi. W wieku 33 lat w obronie ojczyzny zginął Roman Godovanyi. Zostawił żonę i dwójkę dzieci.
"Ponownie z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że wojenny rozlew krwi z rosyjskimi okupantami odebrał kolejne życie naszemu obrońcy-patriocie" - napisano w mediach społecznościowych.
Informację tą przekazało Czortkowskie Obwodowe Terytorialne Centrum Pozyskiwania i Wsparcia Społecznego.
Roman Godovanyi - były obrońca takich klubów, jak Wołyń Łuck czy Nyva Tarnapol - miał 33 lata.
"Poświęcony wojskowej przysiędze wierności narodowi ukraińskiemu, odważnie spełniając swój obowiązek wojskowy w walce o Ukrainę, jej wolność i niepodległość, żołnierz Godovany Roman zginął 29 listopada podczas misji bojowej w wyniku eksplozji pocisku wroga" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Ciekawostką jest fakt, że w sezonie 2016/2017 występował w białoruskiej drużynie Slavia Mozyr. Tam doznał jednak kontuzji, która zmusiła go do zakończenia kariery.
Zobacz także:
Gorsze stosunki? Ukrainiec zdradza, co się teraz mówi o Polsce
Co z reprezentacją Ukrainy na IO 2024 w Paryżu? Nowe informacje
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.