Papież Franciszek zaniepokojony. Zaapelował do świata piłkarskiego

W środę, przed audiencją generalną, papież Franciszek przyjął piłkarzy oraz sztab szkoleniowy Celticu Glasgow. Podczas krótkiego spotkania głowa Kościoła rzymskokatolickiego wyraziła zaniepokojenie tym, co dzieje się we współczesnym futbolu.

Michał Fabian
Michał Fabian
Brendan Rodgers, trener Celticu, podczas spotkania z papieżem Franciszkiem Getty Images / Vatican Media via Vatican Pool / Na zdjęciu: Brendan Rodgers, trener Celticu, podczas spotkania z papieżem Franciszkiem
Piłkarze Celtic Glasgow przegrali wtorkowe spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów z Lazio Rzym 0:2, tracąc tym samym szansę na zajęcie trzeciego miejsca i występy w Lidze Europy.

Szkotom nie powiodło się na boisku, ale wyjazdu do Włoch z pewnością nie zapomną. W środę delegacja Celticu została bowiem przyjęta przez papieża Franciszka. Do spotkania doszło przed audiencją generalną.

Na nagraniu opublikowanym w sieci przez Colma Flynna ze stacji EWTNews widać m.in. moment przekazania klubowej koszulki głowie Kościoła rzymskokatolickiego.

Papież podczas spotkania wyraził zaniepokojenie tym, jak wygląda współczesna piłka nożna. Jego zdaniem jest zbyt skomercjalizowana. - Istnieje niebezpieczeństwo, że futbol będzie interesujący wyłącznie ze względów ekonomicznych - powiedział. "Papież bije na alarm" - komentuje jego słowa niemiecki dziennik "Bild".

Franciszek podkreślił, jak ważny w futbolu jest jego amatorski aspekt. - W sporcie najpiękniejsza jest bezinteresowność, piękno wspólnej zabawy. Proszę, nigdy nie traćcie amatorskiego ducha! To jest piękna rzecz: duch amatorstwa, w którym sport jest dla sportu (...) Nie ma znaczenia, czy wygraliśmy, czy nie. Każdy walczy o zwycięstwo, ale zwycięstwo nie jest celem. Zwycięstwo to cały proces wspólnej gry - gry zespołowej - mówił papież Franciszek.

Pierwszy w historii papież z Ameryki Południowej w przeszłości sam grał w piłkę, choć kariery w tym sporcie nie zrobił. Jego kolega z czasów szkolnych Nestor Carabajo zdradził na łamach "Muenchner Kirchzeitung", że Jorge Mario Bergoglio "nie był wprawdzie wielkim technikiem, ale za to utalentowanym teoretykiem, który miał dobre podejście taktyczne".

Ulubionym klubem urodzonego w Buenos Aires papieża jest San Lorenzo. Franciszek ma nawet legitymację członkowską z numerem 88 235.

Czytaj także: Kolacja z papieżem, praca z mistrzem świata. Gracz z polskiej okręgówki zadziwia
Czytaj także: Rodacy nie wybaczą tego papieżowi Franciszkowi. Ta wypowiedź wywoła kontrowersje

ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×