Decyzja już ostateczna. Reprezentant Polski na dopingu, usłyszał wyrok
Bartosz Salamon długo czekał na informację UEFA na temat długości jego dyskwalifikacji, którą zaaplikowano piłkarzowi po wykryciu w jego organizmie niedozwolonej substancji. W końcu Lech poznał ostateczną decyzję.
To oznacza, że już od 13 grudnia Salamon będzie mógł brać udział w oficjalnych meczach.
Przypomnijmy: po marcowym meczu Ligi Konferencji UEFA w organizmie Salamona wykryto niedozwoloną substancję – diuretyk. Również próbka B potwierdziła jego obecność u obrońcy Lecha.
Niedawno piłkarz składał wyjaśnienia osobiście przed komisją UEFA badającą sprawę. To nie był typowy przypadek, w takim sensie, że nie każdy zawieszony piłkarz dostawał taką szansę.
Lech Poznań otrzymał decyzję UEFA o nałożonej karze dyskwalifikacji dla Bartosza Salamona na 8 miesięcy. Na poczet kary zostało zaliczone zawieszenie, które trwa od 13 kwietnia 2023 r. Oznacza to, że zawodnik będzie mógł wrócić do gry 13 grudnia 2023. pic.twitter.com/cLd1YdasHD
— Lech Poznań (@LechPoznan) November 24, 2023
Dla Lecha to dobre wieści. Piłkarz przed wpadką był jednym z filarów Kolejorza, był też powoływany do kadry. Przez ostatnie miesiące Salamon ćwiczył indywidualnie, ponieważ przepisy zakazują w takich przypadkach wspólnych zajęć z zespołem.
Teraz jednak może już wrócić do wspólnych treningów z drużyną. Bo wprawdzie, jak wspomniano kara kończy się dopiero 13 grudnia, ale dotyczy to w ścisłym sensie uprawnienia do gry. Nie ma natomiast żadnych przeciwwskazań, aby już teraz Salamon wrócił do drużyny. Co zresztą piłkarz już zadeklarował.
Niewykluczone więc, że na boisku Salamona zobaczymy jeszcze w tym roku, ponieważ w połowie grudnia Lech zagra ostatni mecz rundy jesiennej z Radomiakiem.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty