Skandal w Ekstraklasie. Uderzył rywala "z główki"

Nahuel Leiva nie wytrzymał ciśnienia. Nieprzemyślane zachowanie zawodnika sprawiło, że Śląsk Wrocław musiał grać w osłabieniu przeciwko Cracovii.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Nahuel Leiva i Jakub Jugas Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Nahuel Leiva i Jakub Jugas
W nowym sezonie podopieczni Jacka Magiery grają nadspodziewanie dobrze. Drużyna, która w poprzednim walczyła o byt w najwyższej klasie rozgrywkowej, na tę chwilę jest liderem PKO Ekstraklasy.

Piątkowa rywalizacja z Cracovią rozpoczęła się po myśli sympatyków Śląska Wrocław. W 16. minucie Nahuel Leiva odnalazł się w polu karnym po interwencji bramkarza, ograł przeciwników i bez żadnego problemu znalazł drogę do siatki.

Po zmianie stron strzelec gola się nie popisał. W 52. minucie Leiva wypuścił sobie piłkę na lewej stronie boiska i został powstrzymany przez Jakuba Jugasa, który spowodował jego upadek przy linii bocznej.

Kluczowy piłkarz Śląska został wyprowadzony z równowagi. Leiva postanowił się zrewanżować defensorowi Cracovii i uderzył go głową. Sędzia Marcin Szczerbowicz bez chwili zawahania pokazał Hiszpanowi czerwony kartonik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki

Wrocławianie jeszcze bardziej utrudnili sobie sprawę w 78. minucie gry. Yehor Matsenko został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką.

Czytaj więcej:
Wyszło na jaw, co zrobili piłkarze Barcelony. Dzień po wpadce w Lidze Mistrzów
Żona milionera zwołała konferencję. "Nie odpowiem na to pytanie"

Czy Komisja Ligi powinna przyjrzeć się zachowaniu Leivy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×