Kapitan Zieliński nie owijał w bawełnę. "Za bardzo się cofnęliśmy"

- Powinniśmy szybciej szukać drugiej i trzeciej bramki, żeby definitywnie "zamknąć" mecz. Zbyt często graliśmy do tyłu i sami sobie utrudnialiśmy grę - mówił Piotr Zieliński po meczu Wyspy Owcze - Polska (0:2).

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Piotr Zieliński PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
Polacy odnieśli stosunkowo łatwe zwycięstwo w Thorshavn, choć z drugiej strony dość skromne, biorąc pod uwagę fakt, że pierwszy gol padł już w 4. minucie, a na początku drugiej połowy Hordur Askham wyleciał z boiska z czerwoną kartką.

- Trzeba było konstruować większą liczbę akcji i szukać drugiej, a następnie trzeciej bramki, żeby definitywnie "zamknąć" mecz. Za bardzo się cofnęliśmy, za dużo graliśmy do tyłu, a za mało do przodu. Sami utrudnialiśmy sobie grę. Jest pole do poprawy - mówił Zieliński przed kamerami Polsatu Sport.

Wystarczyło jednak przyspieszyć na początku drugiej połowy, wymienić kilka podań i Arkadiusz Milik był faulowany, gdy wychodził na czystą pozycję. Po tej sytuacji czerwoną kartkę ujrzał zawodnik z Wysp Owczych.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski zabrał głos ws. kontuzji. Wróci na hit z Realem?

- Ćwiczyliśmy to na treningu. Chwała, że udało się to w meczu. Szkoda, że Arek był faulowany, bo wychodził na czystą pozycję i zdobyłby bramkę. Z drugiej strony mieliśmy rzut wolny, a rywal dostał czerwoną kartkę - ocenił.

Spotkanie toczone było w trudnych warunkach.

- Warunki atmosferyczne były zmienne. Było wietrznie, do tego padał deszcz, a na sztucznej nawierzchni to utrudniało grę. Najważniejsze, że wygraliśmy, mieliśmy kilka fajnych momentów. Kontrolowaliśmy spotkanie, cieszymy się z trzech punktów - przyznał Zieliński.

CZYTAJ TAKŻE:
Sebastian Szymański rozpoczął strzelanie w Thorshavn. Wskazał klucz do wygranej
Prezes PZPN zabrał głos po triumfie Polaków. Ostatnie zdanie przyciąga uwagę

Czy Polska awansuje na Euro 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×