Głośne echa po spotkaniu Fortuna Pucharu Polski. "Sędzia się skompromitował"
Fortuna Puchar Polski ponownie przyniósł mnóstwo emocji. Najlepszym tego przykładem jest ostatnia rywalizacja Kotwicy Kołobrzeg z Bruk-Bet Termalicą Niecieczą, której echa brzmią do teraz.
W ustaleniu zwycięscy nie pomogła także dogrywka, która zakończyła się przy stanie 4:4. Potrzebny więc był konkurs rzutów karnych, w którym to lepsi okazali się być goście z Niecieczy (zwyciężając 4:3).
Gorąca atmosfera tego spotkania udzieliła się jednak nie tylko na boisku, ale i także w mediach społecznościowych. Oficjalne media Kotwicy w dość jasnych słowach podzieliły się tym, jak ich zdaniem wyglądała ta rywalizacja. "Graliśmy dziś przeciwko 15 przeciwnikom i niestety przegraliśmy po rzutach karnych" - napisano.
Nie trudno się domyślić, że według nich, na listę rywali wpisała się czwórka arbitrów. Zawody w Kołobrzegu prowadził tego dnia Patryk Gryckiewicz przy asyście Marcina Bońka i Macieja Cebulskiego. Z kolei w rolę sędziego technicznego wcielił się Szymon Lizak.
Gęsta atmosfera zapanowała także na konferencji pomeczowej, gdzie Maciej Bartoszek nie zamierzał gryźć się w język. - Sędzia się skompromitował. To jak ta osoba wypaczyła wynik meczu jest skandalem - powiedział szkoleniowiec gospodarzy.
Przed Kotwicą teraz spotkanie w rozgrywkach drugiej ligi. Już 1 października zmierzą się oni u siebie z Wisłą Puławy. Pierwszy gwizdek tej rywalizacji wybrzmi o godzinie 15:30.
Skrzydłowy BVB na radarze Liverpoolu. Wpadł w oko Juergenowi Kloppowi
Dla niego Lewandowski to "najgorszy koszmar". Znów się spotkają