Zegar tyka. Fatalne informacje dla reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski traci selekcjonera na miesiąc przed kolejnym meczem i na niespełna dwa tygodnie przed ogłoszeniem powołań na kolejne zgrupowanie. Cezary Kulesza pod taką presją jeszcze nie działał.

Jakub Artych
Jakub Artych
Cezary Kulesza WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Cezary Kulesza
Po pięciu meczach eliminacji Euro 2024 Biało-Czerwoni mają na koncie raptem sześć punktów i zajmuje czwarte (przedostatnie) miejsce w grupie E kwalifikacji. Polacy wyprzedzają jedynie Wyspy Owcze.

Czarę goryczy przelała niedzielna porażka z Albanią (0:2) w Tiranie, w której mamy już małe szanse, aby bezpośrednio awansować na mistrzostwa Europy w Niemczech. Cezary Kulesza przyznał się do błędu i po niespełna ośmiu miesiącach zdecydował się rozstać z doświadczonym Portugalczykiem, by ratować sytuację.

Fernando Santos to jeden z najkrócej pracujących selekcjonerów z reprezentacją Polski w XXI wieku. Krócej był tylko Zbigniew Boniek (137 dni). Nie liczymy Stefana Majewskiego, który pełnił funkcję trenera tymczasowego.

ZOBACZ WIDEO: Klęska Fernando Santosa w reprezentacji Polski. "Nie zgadza się nic"
Między graczami i selekcjonerem nie było chemii. Portugalczyk rzadko rozmawiał z piłkarzami na zgrupowaniu i w odróżnieniu od poprzedników - trzymał ich na dystans. Nie dbał o dobrą atmosferę w kadrze i dla niego liczyło się tylko boisko.

Wielu kibiców czy piłkarzy mogło ucieszyć się z decyzji Kuleszy, jednak ten ma teraz ogromny problem. Ktokolwiek zostanie selekcjonerem, nie będzie miał wiele czasu na przygotowanie się do październikowych meczów z Wyspami Owczymi (12.10) i Albanią (15.10), którymi może uratować eliminacje.

Mecz z Wyspami Owczymi odbędzie się za miesiąc, jednak zgrupowanie wystartuje już 9 października. Co więcej, powołania dla zawodników z klubów zagranicznych trzeba wysłać dwa tygodnie przed początkiem zgrupowania, czyli do 24-25 września.

Nowy selekcjoner będzie miał tylko kilkanaście dni, aby podjąć decyzję odnośnie piłkarzy na kluczowe dla nas październikowe zgrupowanie. To będzie także duże wyzwanie dla prezesa Kuleszy.

Dla niego będzie to trzeci wybór selekcjonera w trakcie kadencji prezesa PZPN. Problem jest jednak taki, że poprzednich trenerów mianował dopiero po 33 dniach od rozstania z poprzednikiem.

Tyle czasu zajęło mu zatrudnienie zarówno Czesława Michniewicza w miejsce Paulo Sousy,
jak i powołanie Santosa na zwolnione przez Michniewicza stanowisko. Teraz najlepiej byłoby, aby zamknął swój wybór w 33 godziny.

Kto zastąpi Portugalczyka? Faworytem jest Marek Papszun, który w minionym sezonie doprowadził Raków Częstochowa do pierwszego w historii mistrzostwa Polski.

Czytaj także:
Reprezentant Polski nie gryzł się w język po blamażu w Albanii. Mocne słowa
El. Euro 2024: nowy lider, Polacy mają powody do wstydu, zobacz tabelę

Czy Cezary Kulesza szybko znajdzie nowego selekcjonera dla reprezentacji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×