W końcu! Lewandowski czekał na to ponad dwa lata

Maciej Kmita 07 Września 2023, 22:23

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

• Hajto wprost o Lewandowskim. "Prawdopodobnie u nas nie byłby kapitanem"

Kapitan reprezentacji Polski czekał na tę bramkę az od 2 września 2021 roku i spotkania eliminacji MŚ 2022 z Albanią (4:1). Wówczas pokonał pokonał Etrita Berishę w 12. minucie gry i było to jego ostatnie trafienie na Stadionie Narodowym na ponad 10 godzin.

Niemoc Roberta Lewandowskiego na Narodowym trwała dokładnie 622 minuty. "Lewy" nie potrafił w tym czasie pokonać golkiperów Anglii (90), San Marino (66), Belgii (90), Holandii (90), Albanii (90) i Niemiec (45). A licznik zaczął bić jeszcze w pierwszym meczu z Albanią (72).

Nigdy wcześniej nie zaciął się na Narodowym na tak długo. Wcześniej jego najdłuższa seria bez gola w domu reprezentacji to 364 minut w latach 2013-2015. Teraz pobił ten swój niechlubny rekord o 258 minut.

Mimo tej przerwy, Lewandowski jest absolutnym królem Stadionu Narodowego. Zdobył na stołecznym obiekcie lącznie 29 bramek w 31 występach, licząc już z dubletem przeciwko Wyspom Owczym. Nie ma w Europie zawodnika, który w piłce reprezentacyjnej byłby tak skuteczny na jednym stadionie.

Na warszawskim obiekcie Lewandowski strzelał gole 17 różnym przeciwnikom. A jego bramka jest dobrą wróżbą dla reprezentacja Polski - Biało-Czerwoni nie przegrali na stołecznym stadionie meczu, w którym ich kapitan strzelił gola, a takich spotkań było dotąd 18.