Prokuratura reaguje. Odrzuca zarzuty Krychowiaków

- Wszyscy dowiedzą się, że nikogo nie oszukałem. Wkrótce ludzie przekonają się, jak było naprawdę także w innych kwestiach - mówi lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski o sporze prawnym z braćmi Grzegorzem i Krzysztofem Krychowiakiem.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Grzegorz Krychowiak WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

W dokumencie przesłanym nam przez lekarza reprezentacji Polski Jacka Jaroszewskiego czytamy postanowienie z dnia 26 lipca 2023 roku o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie sprzedaży udziałów w firmie, którą bracia Krychowiak i Jacek Jaroszewski wspólnie prowadzą.

Prokuratura Rejonowa Poznań-Grunwald nie dopatrzyła się przestępstwa. Dlatego odmówiła wszczęcia śledztwa.

"Odmówić wszczęcia postępowania w sprawie nadużycia w dniu 10 lutego 2023 w Skórzewie działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc obowiązany na podstawie umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi Medklnika Inwestycje Sp. z o.o., udzielonych uprawnień do powołania Prezesa Zarządu Spółki i sprzedając wszystkie posiadane udziały w Medklinka Sp. z o,o, za kwotę 5.000 zł pomimo rzeczywistej ich wartości w wysokości 3.500.000 zł, wyrządzając tym samym Medklinika Inwestycje Sp. z o.o. szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, tj. tj. o czyn z art. 296 2 i 3 k.k - wobec stwierdzenia, iż czyn nie zawiera czynu zabronionego."

Inna optyka Krychowiaków

Na początku 2022 roku Grzegorz Krychowiak przekazał, że wspólnie z Jackiem Jaroszewskim i Pawłem Bambrem (również członkiem sztabu medycznego reprezentacji) otworzyli centrum medyczne Medklinika. Po jakimś czasie Jaroszewski i Bamber otworzyli spółkę-córkę, mniejszą klinikę, należącą jednak w 60 procentach do braci Krychowiaków.

Obie strony zarzucały sobie niedotrzymywanie umów. Na łamach Onetu pełnomocnik piłkarza mówił: - To była zaplanowana z premedytacją akcja, która miała na celu pozbawić Grzegorza Krychowiaka kontroli nad spółką, a tym samym pozbawić go zysków z inwestycji w klinikę oraz utrudnić dochodzenie zwrotu udzielonych przez niego pożyczek - to słowa mecenasa Marcina Witkowskiego.

Lekarz chce oczyścić swoje imię

Jacek Jaroszewski mówi nam: - Prokuratura oddaliła zarzuty braci Krychowiaków w stosunku do mojej osoby. Jest decyzja, że zarzuty braci były bezpodstawne i prokuratura nie będzie wszczynać postępowania. Tak, jak mówiłem na spotkaniu z mediami, jestem przekonany o swoich racjach i ta decyzja to potwierdza. Cieszę się, że prawda ujrzała światło dzienne. Jednocześnie tak jak zapowiedziałem, dalej będę kontynuował stosowne kroki prawe ze względu na naruszenie mojego dobrego imienia - komentuje lekarz reprezentacji Polski.

Jak mówi nam Jaroszewski, na razie nie otrzymał od PZPN informacji, że przestaje pełnić funkcję lekarza drużyny. Najbliższe zgrupowanie reprezentacji już we wrześniu.

Krychowiak nie komentuje

- Emocje trochę opadły, cieszę się, że decyzja jest dla mnie pozytywna - kontynuuje Jaroszewski. - Wiedziałem, że tak będzie. Bałem się jedynie, że na samą decyzję prokuratury będę musiał trochę poczekać. Oprócz tego, równolegle w kilku innych instytucjach domagamy się sprawiedliwości w innych kwestiach sporu z braćmi - komentuje lekarz.

- Ciszę się, że wszyscy dowiedzą się, że nikogo nie oszukałem. Mogę powiedzieć, że wkrótce ludzie przekonają się, jak było naprawdę także w innych kwestiach, dowiedzą się dużo więcej. Wcześniejsze insynuacje na mój temat nie miały potwierdzenia w faktach. Chcę jednak opierać się na suchych faktach, dlatego przedstawiam twarde dowody - mówi Jacek Jaroszewski.

Krzysztof Krychowiak odmówił nam komentarza do przedstawionego przez lekarza stanowiska prokuratury. Jaroszewski od momentu upublicznienia sporu w mediach nie rozmawiał osobiście z braćmi Grzegorzem i Krzysztofem Krychowiakiem.

ZOBACZ WIDEO: Wysłał wiadomość do Zielińskiego. Odpowiedź w sprawie przyszłości

Afera w kadrze. Stanowcza odpowiedź lekarza. "Idziemy do prokuratury"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×