Inauguracja ligi ukraińskiej zakłócona. Znamy powód

W piątek wystartowały rozgrywki ligowe w Ukrainie. Z powodu trwającej wojny kluby mają spore ograniczenia, lecz działacze robią wszystko, by zmagania trwały bez zakłóceń. Niestety nie zawsze jest to możliwe.

Dawid Franek
Dawid Franek
piłkarze udający się do schronu YouTube / CHERNOMORETS TV / Na zdjęciu: piłkarze udający się do schronu
Od lutego 2022 roku trwa wojna w Ukrainie spowodowana przez Rosję, którą wspiera Białoruś. Rozgrywki ligowe są jednak rozgrywane, lecz przy określonych zasadach bezpieczeństwa. Na stadionach nie mogą przebywać kibice, a spotkania odbywają się przy świetle dziennym.

Sezon 2023/24 wystartował w piątek, 28 lipca. Na inaugurację Obołoń Kijów zremisował z Kolosem Kowaliwka 0:0. Później NE Weres Równe podejmowało Polissię Żytomierz. W tym spotkaniu piłkarze mieli do czynienia z zakłóceniami.

W 89. minucie zawodnicy byli zmuszeni zejść z boiska. Wszystko przez alarm przeciwlotniczy. Wówczas zespół gości prowadził 2:0. Po krótszej przerwie na szczęście piłkarze mogli wrócić na plac gry, a wynik nie uległ zmianie.

Wcześniej w spotkaniu pomiędzy Weresem i Polissią iskrzyło. Arbiter pokazał dwie czerwone kartki. Warto podkreślić, że zespół gości jest beniaminkiem ukraińskiej Ekstraklasy i już na samym początku rozgrywek pokazał dużą jakość.

Oczywiście liga ukraińska jest dla tamtejszych drużyn trampoliną do występów w europejskich pucharach. Na razie wciąż jednak przestrzeń powietrzna nad Ukrainą jest zamknięta i zespoły z tego kraju szukają okazji do gry w innych państwach, np. w Polsce.

Czytaj także:
Takie obrazki nie zdarzają się często. Co się wydarzyło w Stambule?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za "kot"! Fantastyczne parady bramkarza
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×