W piłkarzy Legii leciały butelki. Tak podsumował zachowanie kibiców
Mecz II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy pomiędzy drużyną Ordabasy Szymkent i Legią Warszawa zakończył się skandalem. W piłkarzy leciały butelki i kamienie. Tak na konferencji prasowej podsumował to Rafał Augustyniak.
Stało się tak przez decyzje sędziego spotkania. Ich zdaniem Islandczyk Helgi Mikael Jonasson podejmował decyzje, które krzywdziły kazachski zespół. Czarę goryczy przelała sytuacja z 88. minuty, kiedy to miejscowi fani domagali się rzutu karnego.
Rafał Augustyniak ostro potraktował gracza drużyny Ordabasy. Sędzia natomiast nie tylko nie podyktował jedenastki, ale nawet nie dopatrzył się przewinienia. Powtórki pokazały jednak, że faul był, ale przed polem karnym. Wtedy na boisko zaczęły z trybun latać butelki, kamienie i inne niebezpieczne przedmioty.
Do zachowania kibiców odniósł się Augustyniak. - W pewnym momencie na trybunach zrobiło się trochę dziko. Butelki, a tym bardziej kamienie - taka sytuacja jest po prostu niedopuszczalna. Kibice narazili zdrowie nie tylko nas legionistów, ale również swoich zawodników - powiedział polski piłkarz na konferencji prasowej.
Dodajmy, że kilka butelek i kamieni wylądowało na ławce rezerwowych warszawskiego zespołu. Rewanżowe spotkanie Legia - Ordabasy odbędzie się w czwartek 3 sierpnia w Warszawie (godz. 21:00).
Czytaj także:
Kazachowie piszą o skandalu. Gorąco po meczu z Legią
Pogoń wykonała zadanie. Wysoki wynik w Lidze Konferencji Europy