Młody Polak z debiutem w Manchesterze United. Będzie przyszłością reprezentacji?

30 minut gry dostał Maxi Oyedele w przedsezonowym sparingu Manchesteru United z Wrexham. Mimo to był jednym z najlepiej ocenionych piłkarzy w drużynie. To kolejny krok w karierze młodego Polaka w kierunku wielkiej piłki.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
Maximilian Oyedele Getty Images / Matthew Peters/Manchester United / Na zdjęciu: Maximilian Oyedele
To był mocny cios dla reprezentacji Polski U-19. Na odbywające się na początku lipca mistrzostwa Europy, młodzieżowa kadra musiała udać się bez jednej ze swoich największych gwiazd - Maxiego Oyedele.

Młody Polak nie został zwolniony na turniej przez Manchester United. Klub tłumaczył to przygotowaniami drużyny do nowego sezonu.

Wówczas można było brać to jako dobrą monetę. Znak, że klub mocno wierzy w rozwój 18-latka. Teraz dostał kolejny sygnał od Erika ten Haga - zadebiutował w meczu pierwszego zespołu. Trzeba tu jednak uczciwie przyznać, że skład, na jaki zdecydował się Holender był mocno eksperymentalny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką

Słodko-gorzki debiut

- Z nim w środku pola czujesz, że masz duże szanse na wygraną, ponieważ on da ci wszystko - mówił w rozmowie z naszym serwisem autor profilu "MUFC Academy Arena", który na co dzień monitoruje rozwój młodych talentów "Czerwonych Diabłów".

Przez lata mógł on bardzo dobrze poznać Maxiego Oyedele. Polak, z drużyną z czerwonej części Manchesteru, związany jest bowiem od dziecka. Po raz pierwszy na trening "Czerwonych Diabłów" trafił w wieku 7 lat. Dziś, jako 18-latek, po przejściu kolejnych szczebli juniorskich, ma już za sobą kilka treningów z pierwszym zespołem. Tego lata natomiast po raz pierwszy miał okazję zagrać w meczu pierwszej drużyny.

Wrexham, drużyna angielskiego 4-ligowca, dzięki wsparciu znanych z Hollywood właścicieli, w tym Ryana Reynoldsa, może sobie pozwolić na przedsezonowe tournee niczym największe kluby na świecie. W ten sposób  doszło m.in. do jego przedsezonowego sparingu z Manchesterem.

Erik ten Hag postanowił wykorzystać mecz z niżej notowanym rywalem do sprawdzenia potencjalnych przyszłych gwiazd zespołu. Specjalnie na to starcie dowołał aż 15 graczy akademii, w tym właśnie Maxiego Oyedele.

Polak ostatecznie pojawił się na murawie w 60. minucie zmieniając Sonny'ego Aljofree. Nie dał rady jednak wpłynąć na losy spotkania, a grający w osłabieniu Manchester, ostatecznie musiał pogodzić się z porażką 1:3.

Mimo to Oyedele był jednym z lepiej ocenianych piłkarzy w zespole. Portal Manchester Evening News wystawił mu notę "6" (taką samą otrzymało jedynie 4 innych piłkarzy). "Dobry z piłką przy nodze" - napisano w uzasadnieniu.

Niedoceniany pracuś

 Mecz z Wrexham był kolejną okazją dla Oyedele, by poczuć klimat pierwszej drużyny United. Już pod koniec 2022 roku zaczął sporadycznie pojawiać się na treningach pierwszego zespołu, a zimą, w trakcie mistrzostw świata w Katarze, udał się z drużyną na zgrupowanie do Hiszpanii.

- Jako zawodnik Maxi jest dobrze postrzegany. To typ piłkarza, który jest niedoceniany. Nie ma wokół niego wielkiego szumu, ponieważ na boisku wykonuje całą brudną robotę. Nie jest to tak popularne jak zdobywanie bramek i asyst. Osobiście jednak bardzo go lubię jako zawodnika - tłumaczył twórca "MUFC Academy Arena".

Oyedele konsekwentnie stawia kolejne kroki w seniorskiej piłce. Wiosnę ubiegłego sezonu spędził na swoim pierwszym wypożyczeniu, do 5-ligowego Altrincham FC, gdzie zbierał niezłe recenzje.

- Maxi był niesamowity jeżeli chodzi o napędzanie nas do przodu, organizowanie innych graczy. Ma wielkie cechy przywódcze jak na 18-latka - chwalił go po jednym ze spotkań trener Altrincham, Phil Parkinson.

- Manchester United w zeszłym sezonie stworzył program o nazwie "Pro Experience Programme", który polega na wypożyczaniu graczy na kilka tygodniu (ale też na dłużej) do klubów z niższych lig tak, aby mogli oni poczuć jak to jest grać przeciwko dorosłym mężczyznom i żyć jak zawodowy piłkarz. Daje to im duże doświadczenie i uświadamia, jak wygląda futbol poza Manchesterem, co później jest bardzo pomocne w ich karierach - tłumaczył nasz angielski ekspert podkreślając, że był to bardzo korzystny ruch dla Polaka.

Polacy mogą być spokojni

Oyedele to także spora nadzieja dla polskiej piłki na "lepsze jutro", jeżeli chodzi o środek pola reprezentacji. Jeżeli jego rozwój nadal będzie przebiegać zgodnie z planem, to za kilka lat możemy pomóc nam rozwiązać niektóre z problemów kadry.

- Na pewno jego mocnymi stronami są pracowitość, wytrzymałość, tempo i oczywiście jego największy atut - odbiór piłki - jest w tym elemencie niesamowity. Dobrze wygrywa także pojedynki w obronie, potrafi również umiejętnie prowadzić piłkę oraz posiada niezłe uderzenie - opisywał zalety Maxiego angielski ekspert.

Co ważne w przypadku Oyedele, wydaje się on nie mieć wątpliwości co do barw narodowych, które chce reprezentować. Jego ojciec jest bowiem Nigeryjczykiem, matka Polką, zaś on sam urodził się w Anglii, co w teorii daje mu dość spore pole manewru.

- Maxi grał już dla Polski m.in. w eliminacjach do mistrzostw Europy u-19. Był naprawdę ważną częścią tej drużyny, można powiedzieć, że jedną z najważniejszych. Szansa aby zagrał gdzieś indziej jest minimalna. Chce dla nas grać. Było to też widać po tym, jak ogromnie cieszył się z awansu na mistrzostwa Europy. Pod tym względem możemy być spokojni - tłumaczył nam Przemysław Soczyński, który odpowiada za wyławianie talentów z polskimi korzeniami na Wyspach Brytyjskich.

Bartłomiej Bukowski, WP SportoweFakty  

Czytaj także:
Michniewiczowi podoba się w Arabii
Rozczulające zdjęcie Zielińskiego

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×