Jóźwiak pójdzie do sądu! Szef FEN wydał oświadczenie

"Będę dochodził swoich praw w związku z naruszeniem moich dóbr osobistych" - pisze w oświadczeniu Paweł Jóźwiak, który nie zgadza się z uderzającym w jego dobre imię materiałem Łukasza Olkowicza na temat wydarzeń z samolotu reprezentacji Polski.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Paweł Jóźwiak Materiały prasowe / Łukasz Krusiński / Fight Exclusive Night / Paweł Jóźwiak
Wydaje się, że afery związane z PZPN w ostatnim czasie to niekończąca się opowieść. Mecz Mołdawia - Polska (3:2) w Kiszyniowie w ramach eliminacji do Euro 2024 odbił się szerokim echem nie tylko ze względu na kompromitujący wynik.

Tyle samo mówiło się bowiem m.in. o podróży "do" i "z" Kiszyniowa, gdzie w samolocie oprócz drużyny znalazło się mnóstwo "osób towarzyszących".

Jedną z nich był Mirosław Stasiak, który ustawił w polskiej piłce setki meczów (TUTAJ WIĘCEJ). Inną m.in. Paweł Jóźwiak, prezes Fight Exclusive Night.

Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego Onet" przekazał w swoim tekście - powołując się na relację jednego z uczestników lotu - że Jóźwiak wspólnie ze swoją partnerką mieli pewien incydent na pokładzie samolotu.

- Kiedy przechodzili obok piłkarzy, nagle stanęli między ich siedzeniami i zaczęli się... namiętnie całować. Ale tak, że zawodnicy odwracali głowy z zażenowania, co się obok nich odbywa - zdradził. - Nie dość, że piłkarze byli wkur... po porażce, to jeszcze czuli się jak miś na Krupówkach - dodał (TUTAJ WIĘCEJ).

Teraz szef Fight Exclusive Night zdecydował się opublikować oświadczenie. "Protestuję przeciwko braku standardów dziennikarskich oraz łamaniu ustawy Prawo Prasowe" - rozpoczął.

W opinii Jóźwiaka tekst Olkowicza godzi w dobre imię jego oraz jego partnerki i "został przygotowany wbrew rzemiosłu dziennikarskiemu i nie powinien w tej formule się ukazać".

"Autor nie kontaktował się z nami przed publikacją oszczerstw, które usłyszał od osób nam nieprzychylnych oraz próbujących zaatakować prezesa PZPN Cezarego Kuleszę. Redaktor Olkowicz całą swoją relację oparł jedynie na słowach bliżej nieznanego jednego źródła" - można przeczytać w dalszej części.

Jóźwiak zwrócił również uwagę na to, że nie pozwolono mu się odnieść do tych oskarżeń i jednocześnie dodaje, że żadna z opisanych sytuacji nie miała miejsca. Sprawa swój finał ma mieć w sądzie.

"Mam nadzieję, że osoba, której relacje pan Olkowicz opisał powtórzy wszystko przed sądem, gdzie będę dochodził swoich praw w związku z naruszeniem moich dóbr osobistych" - oznajmił szef FEN.

Całą treść oświadczenia Pawła Jóźwiaka można przeczytać poniżej:

Zobacz także:
Marek Koźmiński o aferach w PZPN. "To się w głowie nie mieści!"
Kowalczyk w formie. Ostro przejechał się po PZPN

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Magia wciąż zachowana". Popis zawodnika FC Barcelony
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×