Niesamowita historia. Od TikToka po mistrzostwo kraju

Wiktoria Szwarc ma osiemnaście lat i niedawno osiągnęła swój pierwszy poważny sukces w piłkarskiej karierze. Polka zdobyła z Partizanem Bardejów mistrzostwo Słowacji. Z tą historią trzeba się koniecznie zapoznać!

MB
Wiktoria Szwarc Materiały prasowe / wiktoria.szwarc.10/TikTok / Na zdjęciu: Wiktoria Szwarc
Ta osiemnastoletnia piłkarka nożna podchodzi z niewielkiej miejscowości Andrzejówka przy granicy ze Słowacją, która liczy niespełna pół tysiąca mieszkańców. Do ich dyspozycji jest boisko, na które chętnie udawała się Wiktoria Szwarc już od najmłodszych lat.

Utalentowana zawodniczka trenowała w okolicznych klubach. W ósmej klasie trafiła do Starówki Nowy Sącz, ale podróż zajmowała jej godzinę i ze względu na dojazdy nie mogła uczestniczyć w meczach. Poźniej szlifowała swoje umiejętności Dunajcu Nowy Sącz.

Jak zdradziła w rozmowie dla TVP Sport, szkoliła się jednak przede wszystkim sama. Inspirowały ją ćwiczenia i treningi innych zespołów, które oglądała w internecie. Był nawet czas, kiedy nie należała do żadnego klubu i była skazana wyłącznie na siebie. Wtedy wpadła na pewien pomysł.

- Trenowałam głównie na podwórku, kupiłam sobie sprzęt. Na mojej wsi jest tylko jedno boisko. Dlatego jeździłam do pobliskiej miejscowości - Muszyny, na orlik. Czasami też na Słowację, przy boisku były małe ściany, które były ułatwieniem, gdy kopałam piłkę - powiedziała zawodniczka, która włożyła wiele wysiłku, żeby spełniać swoje marzenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw

- Zimą orlik był zamknięty. Dlatego trenowałam na podwórku i na boisku koło szkoły w Muszynie. W obu miejscach musiałam jednak najpierw odgarniać śnieg - wyjawiła w wywiadzie dla TVP Sport.

Z pomocą przyszedł także... TikTok. To właśnie tam podpatrywała innych sportowców i oglądała ćwiczenia na prowadzenie piłki, wytrzymałość czy też drybling. - Postanowiłam, że się nie poddam i będę walczyć - przyznała piłkarka nożna.

Aż w końcu znalazła klub na Słowacji. - Mój znajomy był bramkarzem i powiedział mi o pobliskim klubie, w Bardejowie. W dodatku znał trenerkę i umiał mówić po słowacku. Bardzo mi pomógł. Poszłam na pierwsze zajęcia i od tamtej pory zaczęłam tam trenować - opowiedziała osiemnastolatka.

Jak sama podkreśliła, wielu rzeczy musiała się uczyć od podstaw, ponieważ miała sporo zaległości treningowych, które wynikały z braku profesjonalnego przygotowania. Poza tym - kolejna istotna kwestia - nie ma możliwości przyjeżdżania do oddalonego od jej miejsca zamieszkania o 45 kilometrów Bardejowa codziennie.

@wiktoria.szwarc.10 Slovakia Championship #nevergiveup #football #footballwomen #motivation #discypline #championship #dlaciebie #dc #fyp #fypシ #sport #piłkanożna #piłkarka @OSHEE World @KFD @DSerekSPORT @Żywiec Zdrój @muszynianka suara asli - am

- Uczę się, jestem w ostatniej klasie. Na treningi mogę dojeżdżać tylko w piątki. Zwalniam się wcześniej z lekcji, mama mnie zawozi, a w tygodniu trenuję indywidualnie. Po szkole idę jeść, a potem od razu na treningi. Poza grą w piłkę jeszcze biegam. Najpierw trening biegowy, potem piłkarski i wracam do domu dopiero po dwudziestej - zdradziła w rozmowie z Przemysławem Chlebickim.

Jej zespół, Partizan Bardejów zdobył niedawno mistrzostwo Słowacji, ale Wiktoria Szwarc zagrać nie mogła. Niedawno przeszła uraz, a kolejnym problemem są właśnie dojazdy. - Zagrałam dopiero pod koniec, bo miałam przerwę z powodu kontuzji. Wyjazd na mistrzostwa do Popradu był w piątek i wtedy nie miał mnie kto zawieźć. Dlatego w czwartek nocowałam w Bardejowie, następnego dnia wyjechałyśmy, a w sobotę i niedzielę grałyśmy mecze. Dwa razy wygrałyśmy po 3:0. Poziom był bardzo wysoki - powiedziała zawodniczka, która regularnie publikuje na TikToku nagrania z treningów.

I z TikTokiem wiąże się nawet nieco dłuższa historia. - Jeden klub z Polski zgłosił się do mnie właśnie dlatego, że zauważyli mnie na TikToku - wyjawiła. Osiemnastolatka otrzymała jeszcze inne oferty, w tym z klubów występujących w Orlen Ekstralidze. Utalentowana piłkarka marzy jednak o grze za granicą. - Chciałabym grać profesjonalnie w zagranicznym klubie. Wydaje mi się, że polska piłka kobieca na razie się nie rozwinie tak bardzo, jak w innych krajach - zakończyła Wiktoria Szwarc.

Czytaj także:
On będzie przyszłością reprezentacji Polski? W USA ma łatkę "wielkiego talentu"
Lech Poznań ma nowego sponsora strategicznego. "To rekordowy kontrakt"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×