Te słowa mogą wywołać kontrowersje. "Wolałbym Lecha jako mistrza"

Radosław Kałużny za pośrednictwem "Przeglądu Sportowego" podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat polskiego futbolu. Oczywiście sporo uwagi poświęcił zespołowi Rakowa Częstochowa.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Vladislavs Gutkovskis Newspix / Adam Starszynski / PressFocus / Na zdjęciu: Vladislavs Gutkovskis
Słowa byłego reprezentanta Polski mogą nie spodobać się fanom ekipy z Częstochowy. Radosław Kałużny w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wyraźnie dał do zrozumienia, że wolałby, żeby mistrzowski tytuł trafił w ręce piłkarzy Lecha Poznań.

- Powiem coś, co dla fana Rakowa może zabrzmieć jak herezja, ale wolałbym, by zamiast Rakowa mistrzostwo świętował Lech Poznań - zaznaczył.

Chwilę później podkreślił, że "częstochowianie wywalczyli tytuł zasłużenie". - Powiedziałbym, że bezapelacyjnie, gdyby nie finisz sezonu, na którym zupełnie się posypali - dodał.

ZOBACZ WIDEO: "Ręce opadają". Skandaliczne obrazki w Częstochowie

- Czwarte miejsce, czyli odległe jak na Lecha broniącego tytułu, jest zapłatą za udział w pucharach, w których fajnie się pokazał. Widocznie nasze drużyny nie są na etapie pogodzenia Ekstraklasy i gry w Europie. Mimo wszystko piłka, którą prezentuje Lech, najbardziej mnie przekonuje. Polityka kadrowa, wzmocnienia, kreowanie młodych piłkarzy. Plus rzesza kibiców - kontynuował.

Radosław Kałużny został zapytany również o to, jaki wynik Rakowa w europejskich pucharach będzie dla niego satysfakcjonujący.

- Awans do fazy grupowej. I niech nawet będzie to "Puchar Biedronki", jak pieszczotliwie nazwał Ligę Konferencji Kamil Kosowski - podkreślił były zawodnik.

Czytaj także:
Wszystko już jasne! PZPN ukarał Raków i Legię po finale na PGE Narodowym
"Bardzo mi się podoba". Ujawnił, co robi po zakończeniu kariery

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×