W tym artykule dowiesz się o:
Drużyna prowadzona przez Davida Badię znalazła się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Lechia Gdańsk przegrała 0:1 w niedzielnym spotkaniu z Pogonią Szczecin i w tym momencie plasuje się na przedostatniej pozycji w stawce PKO Ekstraklasy z pięciopunktową stratą do bezpiecznego miejsca. Do końca sezonu pozostało pięć serii gier.
Zagrożony spadkiem do Fortuna I ligi zespół ma problemy na wielu polach. Już od pewnego czasu mówi się, że klub został wystawiony na sprzedaż, ale jak dotąd nie znalazł się chętny. 95 proc. akcji pozostaje w rękach spółki Advancesport SG, należącej do Adama Mandziary oraz Philippa Wernze.
Aktualnie klub jest wyceniany na około 20 milionów euro. Ważne informacje w kontekście przyszłości gdańszczan przekazał portal interia.pl. Według tego źródła, zainteresowanie przejęciem udziałów w Lechii wyraża Michał Brański.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny
"Do tego bardzo daleka droga i przede wszystkim to jeszcze nic pewnego" - dodał "Dziennik Bałtycki". Przy okazji zbliżającego się spotkania Lechii z Cracovią, milioner miałby podpisać list intencyjny. Do tej pory nie doszło jednak do wymiany dokumentów.
Michał Brański jest jednym z głównych akcjonariuszy Wirtualnej Polski. Od 2019 do 2021 roku był inwestorem Stomilu Olsztyn i wycofał się z klubu po tym, jak nie udało się osiągnąć porozumienia z miastem w kwestiach finansowych.
Czytaj także: Fundament, który nie zapewni utrzymania. Stal Mielec nie lekceważy Miedzi Ekspert nie zostawił suchej nitki na PKO Ekstraklasie. "Jest w zupełnie innym miejscu"
Czy Lechia wydostanie się ze strefy spadkowej PKO Ekstraklasy? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
