Wpadka Polsatu podczas hitu Ligi Mistrzów. Internauci nie kryli oburzenia
Kibice w Polsce ostrzyli sobie zęby na starcie Paris Saint-Germain z Bayernem Monachium w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Już na samym początku transmisji w Polsacie Sport Premium spotkała ich przykra niespodzianka. Naprawienie usterki zajęło 13 minut.
Prawda była jednak inna. Telewidzowie dopiero kilkanaście sekund później (!) usłyszeli, jak uderzenie piłkarza Bayernu skomentował Bożydar Iwanow (pracujący na Parc des Princes w Paryżu razem z Przemysławem Łagożnym).
Stało się jasne, że Polsat nie zadbał o synchronizację dźwięku z obrazem, o czym można się było przekonać także w kolejnych akcjach. Sytuację musiał ratować Tomasz Lach, który w 4. minucie awaryjnie "przejął" rolę komentatora.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świataInternauci nie kryli oburzenia. Na Twitterze zaroiło się od wpisów.
"Polsat Sport 20 sekund opóźnienia między obrazem a dźwiękiem...", "Polsat dzisiaj przebił sam siebie", "Aż musieli Bożydara odłączyć", "Czekasz cały dzień na mecz Ligi Mistrzów PSG-FCB, a potem włączasz transmisję i komentarz jest opóźniony w stosunku do wydarzeń na boisku..." - to tylko kilka z wielu wpisów.
Usterkę udało się naprawić po 13 minutach. Wówczas ponownie usłyszeliśmy duet Iwanow - Łagożny, a dźwięk i obraz były już zsynchronizowane.
Bayern wygrał w Paryżu 1:0 po bramce Kingsleya Comana.
Czytaj także: Niesamowita oprawa w Paryżu. Zobacz, co przygotowali kibice PSG
Czytaj także: Rosyjscy agenci planowali zamach? Pilna decyzja przed meczem pucharowym