Kamilowi Grosickiemu brakowało słów. "To jakaś klątwa"
Pogoń Szczecin zaliczyła wielki falstart w rundzie wiosennej PKO Ekstraklasy. Kibice są wściekli, szansa na awans do europejskich pucharów maleje. Kamil Grosicki zabrał głos po porażce 0:2 z Jagiellonią Białystok.
- W każdym meczu w tej rundzie byliśmy stroną przeważającą, a uzbieraliśmy tylko punkt. Musimy strzelać gole, gdy mamy stuprocentowe sytuacje podbramkowe. Mamy do siebie pretensje za nieskuteczność. W Białymstoku mieliśmy mnóstwo szans na zdobycie bramki, a żadnej nie potrafiliśmy wykorzystać. Trudno to w jakiś sposób skomentować, ciąży nad nami jakaś klątwa - mówi Kamil Grosicki, skrzydłowy Pogoni, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Pogoń była jedynym klubem z PKO Ekstraklasy, który w zimowym okresie przygotowań wygrał wszystkie sparingi. Kiedy zaczęło się granie o stawkę, całe dobre wrażenie prysło. Szczecinianie wypadli z miejsc premiowanych awansem do europejskich pucharów i ponoszą kolejne straty. Dlatego pod dużym znakiem zapytania stanęła ich dalsza współpraca z trenerem Jensem Gustafssonem.
- Trzeba zrobić wszystko, żeby wygrać kolejny mecz z Wartą Poznań. Potrzebujemy zwycięstwa, a kiedy po nie sięgnąć, jak nie w meczu u siebie. Mamy tydzień na pracowanie nad skutecznością i grą w defensywie, ponieważ potrafimy tworzyć sobie sytuacje podbramkowe - zapowiada Grosicki.
Mecz Pogoni z Wartą rozpocznie się w sobotę o godzinie 20.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.