Były selekcjoner reprezentacji zatrzymany. Chodzi o aferę maseczkową

Victor Piturca został aresztowany i postawiono mu poważne zarzuty. Jest podejrzenie, że znany piłkarz, a potem trener oszukał państwo podczas pandemii koronawirusa.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Victor Piturca Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Victor Piturca.
Rumuńska prokuratura zajmująca się zwalczaniem korupcji doprowadziła do zatrzymania dwóch osób. Chodzi o poważne nieprawidłowości przy zakupie maseczek, gdy w Rumunii szalała pandemia COVID-19.

Jednym z zatrzymanych jest Victor Piturca. To były piłkarz m.in. Steauy Bukareszt i RC Lens. Po zakończeniu kariery został trenerem i trzykrotnie obejmował stanowisko selekcjonera reprezentacji Rumunii.

W sprawę zamieszana jest firma ROMARM. To państwowa spółka, która zajmuje się produkcją i dostawą broni oraz świadczeniem usług dla rumuńskiego Ministerstwa Obrony. To ta firma miała zawierać niekorzystne kontrakty dotyczące zakupu maseczek ochronnych, przez które państwo poniosło straty.

Śledztwo wykazało, że jedna z firm sprzedała ROMARM 100 tys. maseczek bez atestów za kwotę 2 mln euro. Firma, która naraziła rumuński skarb państwa na straty należy do syna Piturcy.

Do aresztu trafił wspomniany trener, a także Gabriel Tutu, który jest dyrektorem ROMARM. Możliwe, że obaj spędzą za kratami nawet miesiąc, a potem staną przed sądem.

ZOBACZ WIDEO: Tak może wyglądać kadra Santosa. Z nich zrezygnuje nowy selekcjoner?

Kolejny cios w Daniego Alvesa. Żona podjęła ważną decyzję >>
Skandaliczne zachowanie pseudofanów na stacji paliw. Są ranni >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×