Podbeskidzie odkrywa karty - prezentacja Górali

Do wznowienia drugoligowych rozgrywek pozostało niespełna kilkadziesiąt godzin. Zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała jak co roku zaprezentował swoją kadrę zawodniczą w bielskim klubie Klimat. Uczucie nadchodzącej wielkimi krokami pierwszej wiosennej kolejki można było odczuć w całej sali wypełnionej kibicami Górali.

Ariel Brończyk
Ariel Brończyk

Imprezę tradycyjnie poprowadził duet Magda Fritz - Tadeusz Paluch. Pierwszym, który zabrał głos był prezes Podbeskidzia Jerzy Wolas. Zostało mu przypomniane, że w najbliższą sobotę będzie święcił rocznicę przewodnictwa bielskiej drużynie. - Najgorsze mamy za sobą. Jeżeli wszystko pójdzie tak jak w ostatnim czasie to tą drużynę stać na naprawdę dobry wynik.

Prezes chwalił także dobroczyńców Podbeskidzia, bez których gra na zapleczu ekstraklasy nie byłaby możliwa. - Prezydent miasta Bielska-Białej pan Jacek Krywult jest z nami na dobre i na złe od wielu lat. Przetrwał z nami, kiedy było bardzo źle. Jest z nami miasto, są z nami radni i to jest pozytywne.

Po krótkiej przemowie prezesa Górali do głosu doszedł ten, który został okrzyknięty najlepszym wzmocnieniem drużyny w obecnym sezonie. Mowa o szkoleniowcu bielszczan Marcinie Broszu. Sternik Podbeskidzia wytłumaczył czemu najwcześniej, bowiem już w połowie grudnia, wznowił ze swoimi zawodnikami przygotowania do rundy wiosennej. - Przerwa zimowa jest specyficzna. Nie gramy praktycznie przez cztery miesiące i jest to zbyt długi okres by zawodnicy nic nie robili. W tym czasie możemy popracować nad innymi zdolnościami niż stricte związane z piłką nożną jak budowa somatyczna, jak zbicie wagi ciała i nabranie siły, temu poświęciliśmy ten czas. Natomiast wolne było. Nie jest tak, że chłopcy cały czas pracowali.

Kolejnym etapem środowej imprezy był już docelowy cel - prezentacja zawodników, która prześwietlała poszczególne formacje, począwszy od bramkarzy. Przy nowych nabytkach Podbeskidzia prowadzący zatrzymywali się trochę, zadając im różnorakie pytania. Jacek Paczkowski pozyskany z Zagłębia Sosnowiec nie ukrywał, że zespół jest bardzo wyrównany i trzeba mocno się starać o wejście do kadry meczowej. - Od początku jak przyszedłem do Podbeskidzia walczę o miejsce w podstawowej jedenastce, mamy bardzo wyrównaną drużynę, która zrobiła kawał dobrej roboty w rundzie jesiennej. Jest ciężko się przebić, ale zrobię wszystko by zostać podstawowym zawodnikiem tego zespołu.

Duże nadzieje w Bielsku-Białej wiąże się także z Damianem Świerblewskim, który w stolicy Podbeskidzia ma grać na swojej ulubionej pozycji napastnika. - W Łomży byłem ustawiany w linii pomocy, natomiast w Podbeskidziu dano mi szansę grać z przodu - tak jak wole. Najważniejsze jest żebyśmy wygrywali, a ja mogę grać tak jak mnie trener ustawi.

Na koniec prezentacji prezes Podbeskidzia wręczył trzy symboliczne koszulki dla prezydenta miasta Jacka Krywulta, prezesa zarządu głównego sponsora Górali Aqua S.A. Piotra Dudka oraz przewodniczącego rady patronackiej Podbeskidzia Janusza Okrzesika. Włodarz miasta w swojej krótkiej przemowie poświęcił bardzo dużo czasu nowemu stadionowi, który ma powstać w miejscu obecnego obiektu przy ulicy Rychlińskiego. - Pomimo wielu kłopotów i trudności, które są wokół budowy stadionu, mogę zapewnić że prace są już posunięte bardzo daleko i Bielsko-Biała będzie miało stadion pierwszoligowy.

Po zakończeniu oficjalnej części imprezy kibice mogli porozmawiać ze swoimi ulubieńcami, dostać autograf na specjalnie do tego spreparowanych zdjęciach czy obejrzeć bramki Podbeskidzia zdobyte w meczach sparingowych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×