Jacek Zieliński nie przebierał w słowach: Głupota!

Wisła Płock zrehabilitowała się po klęsce z Rakowem i pokonała Cracovię 1:0. Po spotkaniu opiekun Pasów Jacek Zieliński miał pretensje do jednego ze swoich zawodników.

Michał Piegza
Michał Piegza
Jacek Zieliński PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
W poprzedniej kolejce Wisła Płock 1:7 przegrała z Rakowem Częstochowa. W piątkowy wieczór Nafciarze zrehabilitowali się i pokonali Cracovię 1:0 i w PKO Ekstraklasie znaleźli się na 3. miejscu.

Po spotkaniu zadowolony z trzech punktów był trener Wisły Pavol Stano. - Wiadomo, przed meczem, po trudnym spotkaniu z Rakowem, byliśmy pełni odwagi zrobić coś z tym meczem. Byliśmy też przygotowani. Czekał na nas przeciwnik, który traci bardzo mało bramek, ma też wysokich zawodników do walki w powietrzu, co nam aż tak nie leży. Potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Mecz był pod naszą kontrolą. Tylko po tych długich piłkach było zamieszanie. Jeśli chodzi o kontrolę nad piłką i prowadzenie gry, to myślę, że się dobrze prezentowaliśmy. Jestem zadowolony z postawy i wypełnienia zadań, które zawodnicy mieli. Myślę, że trzy punkty zasłużenie zostają u nas - podsumował spotkanie szkoleniowiec gospodarzy, cytowany przez klubowy portal.

Gorzkich słów nie szczędził trener Cracovii Jacek Zieliński. - Nie ma co ukrywać: głupota Takuto Oshimy spowodowała, że znaleźliśmy się w bardzo ciężkiej sytuacji. O dziwo, właśnie w tej sytuacji stworzyliśmy jeszcze idealną sytuację, Kallman nie trafił do bramki - powiedział szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"

- Zawsze trudno zebrać się do wypowiedzi po przegranej, szczególnie na koniec rundy, bo ten mecz będzie każdy pamiętał. Chcieliśmy tu przyjechać i po raz kolejny zapunktować. Wiele nam do tego nie brakowało. Uczulaliśmy się na to, że Rafał Wolski ma świetne uderzenie i trzeba iść na wyblok, trzeba się inaczej zachować, ale nieraz takie sytuacje się zdarzają. Później była jeszcze możliwość odrobienia strat - stwierdził Zieliński.

- Zwycięstwo Wisły zasłużone, to zespół trudny do ogrania, szczególnie tutaj w Płocku. Mamy 25 punktów, na pewno liczyliśmy na więcej, bo apetyty były większe. Postaramy się, żeby ten zespół dobrze przepracował zimę, żeby dostał jakości w postaci dwóch-trzech wzmocnień. Na wiosnę postaramy się dalej iść w górę tabeli - zapowiedział opiekun drużyny z Krakowa.

Czytaj także:
Mecze w Polsce są ustawiane? Jest reakcja PZPN
W samo okienko! Wolski sprawił sobie prezent [WIDEO]
\

Cracovia awansuje do europejskich pucharów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×