Leżał z gorączką i miał prośbę do selekcjonera. Ujawnił, co zrobił Michniewicz
Kacper Kozłowski znalazł się w szerokiej kadrze na mistrzostwa świata w Katarze. Wygląda jednak na to, że młody pomocnik podpadł selekcjonerowi, co wyznał w rozmowie z portalem meczyki.pl.
- Raz trener Michniewicz do mnie zadzwonił, ale ja byłem wtedy mocno chory, gorączkę miałem, w łóżku leżałem, ciągle spałem i napisałem: "Czy mógłby trener zadzwonić na następny dzień, może się poczuję już lepiej". No ale trener już nie zadzwonił - powiedział Kozłowski na antenie Meczyków.
Młody pomocnik opowiedział tę historię z uśmiechem na twarzy i stwierdził, że nie ma urazy do selekcjonera. Tymczasem Michniewicz zapewne zapamięta sobie całą sytuację.
Kozłowski od początku tego sezonu rozegrał dla Vitesse dziewięć meczów. Strzelił w nich gola i zanotował asystę.
W seniorskiej reprezentacji Polski 19-latek też zebrał już cenne doświadczenie. Był powołany na zeszłoroczne mistrzostwa Europy, a łącznie w swojej karierze zagrał dla kadry już sześć razy.
Czytaj także:
Jak Lech radził sobie dotychczas w meczach o wszystko?
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)