"Rosyjska propaganda przeszła samą siebie". Grali na okupowanych terenach
Rosyjska propaganda po raz kolejny dała o sobie znać. Tamtejsze media podały informację o towarzyskim turnieju, jaki miał zostać rozegrany w okupowanym Mariupolu. Wśród uczestników znalazł się... Szachtar Donieck.
Rosyjski portal championat.com poinformował, że w Mariupolu odbył się towarzyski turniej piłki nożnej pomiędzy zespołami z Donieckiej Republiki Ludowej oraz... rosyjskimi wolontariuszami, którzy "przywracają spokojne życie w Mariupolu".
Rywalizacja miała zostać zainicjowana przez... Szachtara Donieck, który wsparty został przez Związek Piłki Nożnej Donieckiej Republiki Ludowej. Wydarzenie odbyło się z okazji Dnia Hutnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 93. minuta. Wynik? 0:0. I nagle coś takiego!"Bazanowiec Makiejewka, Szachtar Donieck i dwie drużyny wolontariuszy z Młodej Gwardii i Kompanii Ochotniczej wzięły udział w turnieju towarzyskim" - przekazali Rosjanie.
Cały artykuł okraszono zdjęciem drużyny z Doniecka. Później jednak zmieniono tę informację i dopisano, że Szachtar, który zagrał w turnieju, nie jest powiązany z wielokrotnym mistrzem Ukrainy (ten przebywa obecnie na zgrupowaniu w Holandii).
Na doniesienia Rosjan momentalnie zareagowały ukraińskie media. Podkreśliły, że rosyjska propaganda "po raz kolejny przeszła samą siebie".
"Rosyjska propaganda nadal bezczelnie i bezwstydnie okłamuje swoich odbiorców" - przeczytać można było w ukraińskich mediach. Całe wydarzenie nazwano natomiast "pseudo-meczem".