Giganci chcieli Artura Boruca. "Może moja próżność wzięła górę..."

Końca dobiega bogata kariera Artura Boruca. Z tej okazji w magazynie sportowym RDC postanowił wyznać, do jakich klubów mógł trafić. Okazuje się, że był na celowniku wielkich marek.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Artur Boruc WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Artur Boruc
Nadszedł czas na to, by Artur Boruc zszedł ze sceny. 65-krotny reprezentant Polski niedawno poinformował, że miniony sezon w barwach Legii Warszawa był jego ostatnim w karierze.

20 lipca odbędzie się oficjalne pożegnanie Boruca. Tego dnia w Warszawie miejscowa Legia zmierzy się z Celtikiem Glasgow. Dojdzie zatem do pojedynku dwóch ekip, w których Boruc grał najwięcej.

Występował on również w takich klubach jak Southampton FC oraz AFC Bournemouth, a także ACF Fiorentina. Teraz okazuje się, że jego kariera mogła potoczyć się zupełnie inaczej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak zakpił z... samego siebie. Co za słowa!

W magazynie sportowym Polskiego Radia RDC Boruc wyznał, jakie kluby były zainteresowane tym, by go pozyskać.

- Blisko było Arsenalu, Milanu, Tottenhamu, Manchesteru City - powiedział.

Dlaczego zatem nie wyszło? - Problem na początku był taki, że po doświadczeniach z agentami, sam sobie byłem menedżerem. Nie chciałem nikogo, kto by mi mieszał w głowie - zaznaczył.

- Nie miałem pojęcia, co robić, gdy pojawiały się oferty. Po prostu zostawiałem to klubowi, który negocjował kwotę. Nie wtrącałem się tylko dlatego, że miałem procent z transferu. I zostawiłem to trochę losowi. Może moja próżność wzięła górę... - podsumował gorzko.

Czytaj także:
A jednak? Przełomowa decyzja w Bayernie Monachium
Pierwsze punkty w Fortuna I lidze już zdobyte

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×