Już wcześniej chciał powołać Lewandowskiego. "Ty chyba oszalałeś"
Trudno sobie wyobrazić polską kadrę bez Roberta Lewandowskiego. To Bogusław Kaczmarek podpowiedział Leo Beenhakkerowi, by go powołał. - Nieśmiałym głosem powiedziałem, że jest taki piłkarz - wspominał 72-latek na łamach "Przeglądu Sportowego".
- Mieliśmy problem, bo wypadli nam Grzegorz Rasiak i Radosław Matusiak. Co prawda wcześniej powoływaliśmy Tomasza Zahorskiego, ale nikt by nie przypuszczał, że pojedzie na Euro. Myśleliśmy więc nad różnymi wariantami - mówił Bogusław Kaczmarek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Leo Beenhakker nie bał się powoływać do kadry piłkarzy z krajowego podwórka. W pewnym momencie jego asystent wpadł na szalony pomysł. Bogusław Kaczmarek zasugerował, żeby przetestować na zgrupowaniu Roberta Lewandowskiego z drugoligowego Znicza Pruszków. To spotkało się ze stanowczą odpowiedzią selekcjonera.
- Nieśmiałym głosem powiedziałem, że jest taki piłkarz jak Robert Lewandowski. A Leo Beenhaker na to: "Ty chyba oszalałeś. Prawie dwa lata robimy selekcję i na ostatniej prostej po raz pierwszy powołamy zawodnika z II ligi? I to od razu na mistrzostwa Europy?" - dodał Kaczmarek.
Lewandowski musiał poczekać na debiut w Biało-Czerwonych barwach do września 2008 roku. Po turnieju Lewandowski przeniósł się do Lecha Poznań, a Beenhakker dał mu szansę w starciu z San Marino (2:0). Snajper wpisał się na listę strzelców już w swoim pierwszym meczu. Do tej pory zgromadził 132 występy w reprezentacji Polski - jest rekordzistą pod tym względem.
Czytaj także:
Kolejna tragedia w Ukrainie. Rosjanie zabili trenera
Zaskakujące słowa. Rywale Polaków są pewni swego