Rybus zostaje w Moskwie. Jest reakcja prezydenta RP

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Prezydent Andrzej Duda (z prawej) i prezes PZPN Cezary Kulesza
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Prezydent Andrzej Duda (z prawej) i prezes PZPN Cezary Kulesza
zdjęcie autora artykułu

Czy Maciej Rybus powinien być powoływany do reprezentacji Polski? Na to pytanie nie chciał odpowiedzieć Andrzej Duda, zapytany przez dziennikarzy. Prezydent jednak wymownie skomentował decyzję piłkarza o dalszej grze w Rosji.

[tag=2823]

Maciej Rybus[/tag] jedną decyzją wywołał wielką burzę. Piłkarz reprezentacji Polski zdecydował, że pomimo wojny w Ukrainie nadal będzie grać w Rosji. Zmienił jedynie klub i odszedł z Dynama Moskwa, aby podpisać kontrakt ze Spartakiem Moskwa.

Menedżer piłkarza Mariusz Piekarski próbował tłumaczyć swojego zawodnika, ale tylko dolał oliwy do ognia. Kibiców nie przekonało, że Rybus ma żonę Rosjankę i to szczególnie dla niej podjął taką decyzję.

32-latek jest krytykowany nie tylko przez środowisko piłkarskie. Także politycy nie zostawiają na nim suchej nitki. Teraz głos zabrał nawet prezydent Andrzej Duda.

- Każdy ocenia sprawę we własnym sumieniu. Przecież ten człowiek doskonale wie, jaka jest sytuacja. To są jego decyzje i decyzje PZPN oraz trenerów kadry narodowej. No, cóż... - przyznała głowa państwa w rozmowie z Interią.

Prezydent nie chciał zabierać głosu, czy Rybus powinien być dalej powoływany do kadry narodowej. Tę kwestię zostawił trenerom i działaczom. Nie przekonuje go jednak zasłanianie się żoną.

- Większość z nas ma żony i jakiś zawód wykonujemy, starając się utrzymać rodzinę. Możliwości są różne, a każdy we własnym sumieniu i według własnych ocen moralnych decyduje o swoim życiu - dodał Duda.

Na razie nie wiadomo, czy gracz Spartaka będzie dostawać powołania do drużyny narodowej. Prezes PZPN Cezary Kulesza przyznał jedynie, że o tym decydować będzie tylko selekcjoner.

Cezary Kulesza jasno o sytuacji Rybusa >> "MSWiA powinno to zbadać". Polityk grzmi ws. Rybusa >>

Źródło artykułu:
Komentarze (0)