Zamieszanie wokół barażu o udział w MŚ. Są skargi
Już w poniedziałek poznamy zwycięzców barażu interkontynentalnego Peru-Australia. Zwycięzca pojedzie na mundial w Katarze. Przedstawiciele drużyn skarzą się na absurdy związane z meczem i wszechobecny upał.
Wszystko to dlatego, że obecnie w Katarze panuje tradycyjna dla tego regionu fala upałów. To właśnie z jej powodu mistrzostwa przesunięto na przełom listopada i grudnia. Jednakże Peru i Australia to właśnie tam muszą grać o awans na mundial w środku największego gorąca.
W dzień temperatura przekracza 40 stopni w cieniu. W nocy oscyluje wokół 30 stopni. Wprawdzie mecz zostanie rozegrany na klimatyzowanym stadionie, lecz co z tego, skoro obie ekipy nie są w stanie trenować w dzień w normalnych warunkach?
- Trenowaliśmy w Hiszpanii przez cały weekend, ponieważ w Katarze w ciągu dnia jest za gorąco - powiedział dla inews asystent trenera reprezentacji Peru Nolberto Solano. - Musimy grać w takich samych warunkach, w których nie można było rozgrywać mundialu w normalnym terminie - dodał.
Mecz ma zostać rozgrywany na klimatyzowanym stadionie, ale nie wiadomo, jak dobrze będzie ona działała. W momencie rozpoczęcia meczu w Katarze mają być 32 stopnie. - Nie wiem czy to dobre rozwiązanie dla meczu o takiej stawce. Nie jest to dobre dla nas ani dla Australii - zakończył Solano.Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)