Zespół Klicha uciekł spod topora. Zobacz, co zrobił kolega Polaka [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Sky Sports Premier League / Na zdjęciu: Raphinha
Twitter / Sky Sports Premier League / Na zdjęciu: Raphinha
zdjęcie autora artykułu

Leeds United jednak utrzymało się na poziomie Premier League. Po zwycięstwie nad Brentford (2:1) kibice mogli być zaskoczeni zachowaniem Raphinhi.

Przed ostatnią kolejką Premier League zespół Jessego Marscha znajdował się w strefie spadkowej, ale wykorzystał potknięcie Burnley. "The Clarets" polegli w starciu z Newcastle United (1:2).

Piłkarze Leeds United nie zawiedli swoich kibiców. Wynik meczu z Brentford otworzył Raphinha, lecz później Sergi Canos doprowadził do wyrównania. W czwartej minucie doliczonego czasu Jack Harrison zdobył bramkę na wagę trzech punktów. "Pawie" szczęśliwie utrzymały się w elicie.

Jednym z bohaterów Leeds był Raphinha. Fani na Brentford Community Stadium byli świadkami zaskakującej sceny. Podopieczni Marcha świętowali, tymczasem Raphinha przeszedł prawie całe boisko na kolanach.

Raphinha bez wątpienia jest najbardziej wartościowym zawodnikiem Leeds. W letnim okienku transferowym skrzydłowy może trafić do topowego klubu - więcej TUTAJ.

Wielkie emocje udzieliły się Mateuszowi Klichowi, który zamieścił na Twitterze nieco  enigmatyczny wpis. Pomocnik Leeds wkrótce spotka się z kolegami z kadry. "Widzimy się w poniedziałek!" - skomentował Bartosz Bereszyński.

Czytaj także: "Najlepsza liga świata". Na Twitterze wrze po finiszu sezonu w Premier League Etihad w euforii! Media komentują epicki finisz sezonu w Anglii

ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec

Źródło artykułu: