Polak robi furorę w USA. "Jest jednym z najlepszych w kraju"
Adam Buksa doskonale radzi sobie na amerykańskich boiskach. Kadrowicz śrubuje swoje statystyki w MLS, a transfer wydaje się tylko kwestią czasu. - Sądzę, że mógłby grać w topowej europejskiej lidze - twierdzi ekspert.
Buksa miał wówczas inne propozycje, lecz nie chciał iść utartymi ścieżkami. Zresztą klub z Gillette Stadium jest dobrym miejscem do rozwoju. Tajon Buchanan niedawno został wytransferowany do silniejszego Club Brugge. Z kolei Matt Turner porozumiał się z Arsenalem, golkiper wkrótce przeprowadzi się do Londynu.
- Kiedy klub podpisał kontrakt z Buksą, spodziewano się, że rozwinie się on na tyle, że będzie można go sprzedać z zyskiem. Były też inne europejskie zespoły, z którymi Buksa rozmawiał, więc wiedzieliśmy, że ma wysoki potencjał - wspominał nam Greg Johnstone, współautor podcastu "Revolution Recap".
"Staje się ulubieńcem lokalnych kibiców"
Wychowanek Wisły Kraków regularnie zdobywał bramki w zeszłym roku i teraz tylko potwierdza swoją wysoką formę. Buksa jest polskim odpowiednikiem Luuka de Jonga, który też słynie z gry głową. Eksperci uważają, że Polak ma także inne atuty.
- Adam jest jednym z najlepszych napastników w MLS. Staje się ulubieńcem lokalnych kibiców i jest doceniany przez krajowych ekspertów. Jego największą zaletą jest gra głową, ale tak naprawdę zmienia się w kompletnego zawodnika. Znacznie poprawił się w kontroli nad piłką i zdobywaniu bramek w innych sytuacjach, z czym zmagał się w swoim pierwszym sezonie. Revolution często naciskają na połowie rywala, a Buksa jest bardzo dobry w wywieraniu presji. Wraca do obrony przy rzutach rożnych, nierzadko zdarza się, że wybija piłkę po dośrodkowaniach. Uczestniczy we wszystkich fazach gry - nadmienił Johnstone.
Gracz New England Revolution uzbierał już 10 trafień oraz 2 asysty w 11 meczach na wszystkich frontach. Ostatnio zdobywał bramki w pięciu spotkaniach ligowych z rzędu, co jest jest wyrównaniem klubowego rekordu. W przeszłości dokonało tego tylko czterech zawodników "Revs".
Najpierw transfer, potem mundial?
Nasilają się spekulacje na temat przyszłość Buksy. W ostatnich miesiącach mówiło się o zainteresowaniu ze strony takich klubów jak AC Monaco, Leicester City czy AC Pisa. Aktualnie na prowadzenie wysunął się Besiktas Stambuł (więcej TUTAJ). Piłkarz ma ważną umowę do końca bieżącego roku i zarabia ponad 1,1 mln dolarów za sezon. Zarząd New England Revolution wcześniej zapewnił sobie możliwość przedłużenia kontraktu.
- Faktem jest, że Buksa chce wrócić do Europy. Wszyscy tutaj uważają, że zostanie sprzedany tego lata. Podobno przed sezonem dostał kilka ofert, ale to nie było nic specjalnego. Revs chcą za niego kwoty w przedziale 13-15 milionów dolarów. Bez wątpienia jest obecnie najlepszym polskim piłkarzem w MLS i dobrym napastnikiem. Mówi się, że przejdzie do Besiktasu, jednak myślę, że nie miałby problemu z grą w drużynie środka tabeli Premier League - ocenił Lopes.
Zdaniem Gustavo Lopesa, Buksa powinien jeszcze zostać w Major League Soccer. - Buksa na pewno zagra gra na mundialu - jako gracz Revs lub nie. Uważam, że w tej chwili tylko Lewandowski jest lepszy. Ze względu na mundial, byłoby lepiej, gdyby został tutaj do końca roku. Jeśli teraz pojedzie do Europy, będzie musiał przejść cały proces adaptacji, a to może stanowić problem - zaznaczył. - Dla Buksy wyjazd na mistrzostwa świata byłby sukcesem. Na konferencjach prasowych zwykle nie odpowiada wprost na pytania dotyczące mundialu. Powtarza, że jest jeszcze dużo czasu i skupia się na MLS. Myślę, że wiele by dla niego znaczyło, gdyby mógł reprezentować Polskę na turnieju - podsumował Greg Johnstone.
Czytaj także:
Premier League: ważne rozstrzygnięcie w czołówce, legenda uratowana przed spadkiem
Kibice Pogoni wyprzedzili klub. Piłkarze odchodzą
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.