Hiszpania potrzebuje świeżej krwi? Ramos: To nonsens mówić o końcu naszej drużyny

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency /  /
TVN Agency / /
zdjęcie autora artykułu

Stoper Realu Madryt przekonuje, że porażka z Holandią była jedynie wypadkiem przy pracy Hiszpanów. Zapewnia, iż zespół jest zwarty i wciąż głodny sukcesów.

W piątkowy wieczór w Salvadorze reprezentacja Hiszpanii została zdeklasowana przez Holendrów. Bezbarwnie zagrali pomocnicy, a słabo wypadła też formacja obronna La Furia Roja, która wcześniej niezwykle rzadko dawała się zaskakiwać. Zawiedli Gerard Pique oraz Sergio Ramos, którzy nie radzili sobie z Robinem van Persie i Arjenem Robbenem.

Prasa nie zostawiła na drużynie Vicente del Bosque suchej nitki, stwierdzając, że mistrzowie świata i Europy zostali upokorzeni. W prasie i wśród ekspertów pojawiły się głosy, że selekcjoner wprowadził zbyt mało świeżej krwi do zaawansowanej wiekowo i wypalonej drużyny, której brakuje pasji i której nie stać już wzniesienie się na wyżyny. Z taką diagnozą nie zgadza się Sergio Ramos. [ad=rectangle] - To nonsens mówić, że reprezentacja Hiszpanii w obecnym składzie jest już wypalona i jej czas dobiegł końca. Jesteśmy bardziej zwarci niż kiedykolwiek wcześniej, mamy w sobie chęć, pasję, entuzjazm i dumę. Gdyby trzeba było, moglibyśmy od razu rozpocząć mecz z Chile - zapewnia gracz Królewskich. - Akceptujemy krytykę i sami jesteśmy wobec siebie samokrytyczni, ale na pewno się nie poddamy i nie wpadniemy w rozpacz z powodu jednej porażki - zapowiada.

W pojedynku z Pomarańczowymi del Bosque postawił na doświadczenie. Od pierwszego gwizdka zagrało aż ośmiu piłkarzy, którzy w narodowych barwach mają na koncie co najmniej 65 występów. Wyjątkami byli Cesar Azpilicueta, Jordi Alba oraz Diego Costa.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Czy w kolejnym meczu del Bosque powinien dokonać licznych zmian w "11" i postawić np. na Martineza, Matę i Koke?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)